Gang

Land Rover jechał powoli po bruku, zostawiając za sobą przystań. Silnik pracował, pasażerowie się trzęśli. Na tylnym siedzeniu brunetka, miała na imię Laura, próbowała zmienić pozycję na wygodniejszą. To nie było łatwe. Ręce miała ciągle związane na plecach. Łańcuch został zatrzaśnięty na jej nadgarstkach. Wił się w pętlach na otwartej powierzchni samochodu. Jej kostki były skute razem i przymocowane do metalowego kółka tkwiącego w podłodze. Obok siedziała niska blondynka.

Dowiedz się więcej

Zwariowane Podwórko #2

Wysiedliśmy razem na przystanku. Wcale nie miałem zamiaru odprowadzać Olki do domu. Byłem wykończony i nic mi się nie chciało. Na dodatek ten upał… Początkowo zacząłem się wykręcać i mówić, że nie mam czasu, jednak ona pozostawała nieugięta. Gdy już miałem odchodzić złapała mnie za rękę i przyciągnęła do siebie.

Dowiedz się więcej