Minął tydzień od pamiętnej sobotniej nocy, kiedy Asia zmoczyła łóżko. Po tym wstydliwym wypadku dziewczyna stwierdziła, że w tym co mówiła jej siostra jest dużo racji – mokre majteczki mogą dawać sporo rozkoszy. Jednak nadal nie zdecydowała się specjalnie zsikać w majtki ani w domu, ani tym bardziej poza nim. Kasia rzecz jasna odbyła swój cotygodniowy piątkowy rytuał i wróciła ze szkoły w mokrych jeansach. Nie bała się oczywiście, bo po pierwsze Asia powinna być jeszcze w szkole “a swoją drogą zapomniałam zapytać co ona wtedy robiła w domu” – myślała, a po drugie nawet gdyby była, to i tak znała już Kasin sekret.
Nadeszła sobota, a tego dnia chłopak Kasi – Grzegorz obchodził 20. urodziny. Na imprezę zaproszona była również Asia, która aby się tam “dać zaprosić” musiała chyba użyć lekkiego szantażu, gdyż była młodsza od wszystkich gości. Przyjęcie urodzinowe rozpoczynało się o 20, lecz Grzegorz poprosił aby nasze bohaterki przyszły już o 19, aby pomóc mu w ostatnich przygotowaniach.
Grzegorz mieszkał na tym samym osiedlu co dziewczyny, ale w tzw. bogatszej części. Były to jego ostatnie miesiące wspólnego mieszkania z rodzicami bo od października rozpoczynał studia na AWFie w Gdańsku. Dom, w którym mieszkała rodzina Grzegorza był dość duży, choć jeden z najskromniejszych wśród sąsiedztwa. Grzegorz miał w dodatku dość liczne rodzeństwo Było ich pięcioro: 2 braci i 3 siostry, z czego dwie najmłodsze, 7-letnie bliźniaczki wyjeżdżały wraz z ich rodzicami na cały weekend, aby nie przeszkadzać starszemu rodzeństwu. Kiedy Kasia i Asia weszły do domu zastały w nim poza gospodarzem również jego siostrę – Olkę, która chodziła do tej samej klasy co Kasia (dzięki Olce się poznali z Grzegorzem), oraz 17-letniego brata Darka, który ciekawie przyglądał się obu siostrom. Asia zrobiła na nim duże wrażenie. Nic dziwnego. Jej ubiór był dość zalotny: Granatowa spódniczka do kolan i biała bluzeczka, całość sprawiała wrażenie mundurka szkolnego, z tym że zamiast białych podkolanówek i adidasów Joasia miała sandały na lekkim obcasie założone na bose stopy. Darek nie widział rzecz jasna tego, że pod spódniczką miała majteczki niemal w takim samym kolorze, ściśle przylegające do ciała. Kasia ubrała się tak, jak Grzegorz lubił najbardziej: w krótką bluzeczkę i obcisłe jasnoniebieskie jeansy.
Kasia weszła z Grzegorzem pokoju, aby wręczyć mu prezent. Jakkolwiek ucieszył się z najnowszego modelu koszulki swego ulubionego klubu, to mina mu zrzedła, gdy zobaczył nazwisko i numer z tyłu.
– A to co? – zapytał
– Mi się też coś należy, a poza tym chciałabym móc zdjąć tę koszulkę z ciebie, mój Cristiano. – odrzekła przymilnie Kasia.
Szeroki uśmiech na twarzy jubilata był świadectwem tego jak bardzo przypadła mu do gustu ta propozycja. Nie było jednak na razie na to czasu, bo zaczęli się schodzić inni goście.
Asia tymczasem starannie obejrzała dom, który był dużo większy od jej rodzinnego. Przede wszystkim zauważyła duży plus – 2 łazienki, a właściwie łazienkę z toaletą na górze i małą toaletę na dole. Poza tym z pokoju, w którym miała odbywać się impreza wychodziło się na taras, a na zewnątrz był mały ogródek, a właściwie lepiej byłoby napisać trawnik.
Dziewczyny przyniosły ze sobą także ogromną butlę szampana, którą Darek z Olą usiłowali teraz umieścić w jakimś zimnym miejscu.
Asia przyglądała się ich wysiłkom, ale myślami była gdzie indziej. Dochodziła 20, a jej ideału jeszcze nie było. Impreza rozpoczęła się. Wreszcie po około 2 godzinach zjawił się spóźniony Przemo, ale co to? Na jego ramieniu wisiała jakaś “lalka Barbie”. Asia aż usiadła z wrażenia. Postanowiła jednak nie dać po sobie poznać jak bardzo była rozczarowana. Udawała że dobrze się bawi. Podskakiwała w rytm melodii, popijała colę, stroniła od drinków, które serwowali koledzy Grzegorza. Asia bała się ojca, który na odchodnym wyraźnie zapowiedział surowe konsekwencje jeśli Asia wróci do domu w “stanie wskazującym” i to zarówno wobec niej, jak i wobec Kasi. Tymczasem zrobiło się już zupełnie ciemno za oknami, a wypite napoje przeniosły się z żołądka Asi w rejony znacznie niżej położone. Już wcześniej ustalono, że chłopcy korzystają z toalety na dole, a ta duża, z łazienką jest dla dziewczyn. Asia skierowała się w stronę górnej toalety. Wewnątrz świeciło się światło, a drzwi były zatrzaśnięte. W dodatku Asia usłyszała odgłosy jednoznacznie wskazujące że jej aktualna użytkowniczka przesadziła z alkoholem. Z obrzydzeniem odeszła od drzwi. Ale co zrobić.
“Muszę siku” – pomyślała – “zdaje się że trzeba iść do męskiej”.
Jednak przy “męskiej” zobaczyła coś, co pozbawiło ją resztek humoru – oto w kątku przy toalecie “jej” Przemek migdalił się z tą “barbiśką”. Tego było Joasi za dużo. Wyszła na zewnątrz. Wtedy przypomniało jej się jak Kasia wspominała że czasami dla rozluźnienia się i poprawy nastroju robiła siku w majtki. Asia zdecydowała – teraz jest najlepszy moment. Przeszła w najciemniejszy kąt ogródka. Stanęła w lekkim rozkroku, rozluźniła się i czekała na pierwsze krople. Ale, choć czuła bardzo silną potrzebę jej mięśnie zaciskały się gdy mocz miał wypływać. To wpojona nauka, że duże dziewczynki nie sikają w majtki, że zsikać się to wielki wstyd spowodowały teraz niemożność spełnienia marzenia dziewczyny. Asia postanowiła się bardziej “znieczulić”
“Mam to w dupie” – pomyślała – “nawet jeśli będziemy obie miały szlaban do końca studiów, muszę się napić!”
Wróciła do bawiących się gości. Ktoś znów podał jej szklankę z jakimś “wynalazkiem”, tym razem nie odmówiła. Podniosła naczynie do ust, poczuła silny zapach alkoholu, który zakręcił ją w nosie. Nagle, zanim zdążyła upić pierwszego łyka, coś szarpnęło ją na ramię. Obejrzała się – za nią stał Darek z dwoma kieliszkami szampana.
– Zostaw to świństwo, nawet nie wiesz co jest w środku. – rzekł dość twardym tonem.
– A niby co tam miałoby być? Pigułka gwałtu? – Asia zaśmiała się ze swego dowcipu, ale Darek nie wyglądał na rozweselonego.
– Nie wiadomo. – rzekł, podając Asi jeden z trzymanych przez siebie kieliszków. – Pij lepiej to.
Asia, która nawet w Sylwestra nie piła jeszcze szampana już po pierwszym łyku poczuła lekki szmer w głowie. Spostrzegła, że Kaśka, która dotąd zajęta była studiowaniem stanu uzębienia Grzegorza metodą usta – usta, spojrzała na nią z ogniem w oczach i przejechała prawą dłonią po swoim gardle. Asia nie przejęła się tą niemą groźbą, tylko dopiła resztę zawartości kielicha i udała, że idzie do toalety. W rzeczywistości poszła znów do ogrodu w swoje upatrzone miejsce i powtórzyła wszystko tak, jak poprzednio. Tym razem nie czekała długo gdy poczuła jak u dołu, pod spódniczką robi jej się ciepło. Coraz bardziej i bardziej, a także coraz wyżej. Czuła wilgoć z przodu oraz na pupie, a przylegające majteczki sprawiły dodatkowy efekt. Wreszcie poczuła, że pojemność jej majteczek wyczerpała się i teraz potoki gorącej cieczy pływają jej po nogach. Wreszcie skończyła. Spojrzała, czy nikogo nie ma, podwinęła spódniczkę i zaczęła pieścić swoją muszelkę. Gdy skończyła poprawiła ubranie i wróciła na górę.
Teraz przestało się dla Asi liczyć to, że jej ukochany totalnie ją olewa i w dodatku liże jakąś… (Asia była dobrze wychowana i nawet w myślach nie używała “brzydkich słów”). Spojrzała jeszcze raz na “zakochaną” parę, gdy nagle usłyszała szept Darka:
– Nie zwracaj uwagi na tego playboya.
– O kim mówisz? – spytała niewinnie.
– O moim kuzyneczku. Rzygać mi się chce jak na niego patrzę. I jak on traktuje te laski, a te idiotki kleją się do niego jak muchy do miodu. Mówię ci, nie zawracaj sobie nim głowy, Jest wielu chłopaków, którzy potrafią naprawdę docenić dziewczynę, a Przemo to tylko o jednym…
– Jak znam życie, to ty należysz do tych wielu? Zgadłam? Jeśli tak, to nie pozwól by dziewczyna stała z pustymi rękoma.
Darek przyniósł jej kolejny kieliszek napełniony musującym trunkiem. Ten również został przez Asię dość szybko opróżniony i następny też. Joanna poczuła, że zupełnie nie myśli już o Przemku, ani o Kasi, ani właściwie o niczym…
– Zatańczymy? – usłyszała
– Jasne.
Darek porwał Asię do tańca i bawili się razem dłuższy czas. Asia uśmiechała się życzliwie do Darka, ale uśmiech ten wynikał po części i z tego, że mając na sobie mokre majtki doznawała dodatkowej rozkoszy. Nie przeszkadzało jej nawet i to, że z czasem ciepłe i mokre zmieniły się w tylko mokre, a wreszcie w mokre i zimne majteczki.
“Jest jeden sposób na to aby znów były ciepłe” – pomyślała.
– Dareczku, przepraszam cię na chwilę – rzekła do swego partnera w tańcu – pójdę “zobaczyć czy rowery stoją”.
– Ok. Nie ma sprawy. – odparł chłopak mrużąc oko.
Asia, lekko chwiejnym krokiem, poszła do łazienki. Na szczęście ktoś ją sprzątnął i można było spokojnie skorzystać. Asia usiadła tak jak stała i zrobiła, co miała zrobić nie zdejmując majteczek. Będąc jednak dość już “wstawioną” nie zauważyła, że nie podciągnęła spódniczki, która została dość obficie zmoczona w okolicach pupy. Asia poczuła to poniewczasie. Za późno było aby coś z tym zrobić. Dziewczyna zsunęła spódniczkę i obejrzała “zniszczenia” – nie było tak źle. Na ciemnym materiale plama nie była zupełnie widoczna. Uspokojona wróciła do Darka.
Zegar wybił godzinę 1 w nocy. Część gości już się “ewakuowała”, zostało kilka osób, więc Grzegorz zarządził:
– Ostatni taniec i sprzątamy.
Z głośników poleciała jakaś “pościelówa”. Darek, który już na serio zakochał się w Asi, chwycił ją na parkiet. Asia zmęczona dosłownie i w przenośni wtuliła głowę w ramię chłopaka a ten objął ją w pasie. W tańcu pozwolił sobie przesunąć ręką po jej pupie. Nagle zdziwił się. Poczuł mokre miejsce.
“Czyżby to było to, co myślę” – pomyślał i poczuł, że przód spodni zaczyna się lekko wybrzuszać. Na szczęście muzyka skończyła się, więc Darek podprowadził Asię i posadził na kanapie.
– Młoda zbieraj się – usłyszała warknięcie Kaśki. – Zabiję cię za to że się tak uwaliłaś! Czego ty się nażłopałaś?!
– Szaamppa… pana, odw…aal się, o so si chozi? – bełkotała już na całego Joaśka.
– Chłopaki pomóżcie mi zaprowadzić ją do domu bo nie dam rady. – poprosiła Kaśka obu braci.
Ale ich pomoc nie była potrzebna, bo gdy Joasię owiało chłodne nocne powietrze to przetrzeźwiała na tyle by w miarę prosto iść i sensownie odpowiadać. Poczuła że znów musi zrobić siku i wiedziała że zrobi w majtki. Czekała tylko na dogodną okazję. Wreszcie zobaczyła w górze światła przelatującego samolotu i szturchnęła siostrę w bok mówiąc:
– Zoobasz, spadająsa gwiaaazda.
– Zamknij się pijaczko! Gdzie? – Kasia nie wiedziała czy ma się rozzłościć na siostrę, czy śmiać.
– Ooo tam. – Asia pokazała ręką. Tymczasem już stanęła w pozycji takiej, by jak najbardziej zmoczyć majteczki. Gdy skończyła, tylko obecność Kachy powstrzymała ją przed tym by zrobić sobie dobrze. Postanowiła, że w domu nie odpuści sobie. Tymczasem wracały do domu a Asia była dumna z siebie: zsikała się 3 razy w te same majteczki.
“Ciekawe jaki jest rekord Kaśki” – pomyślała.
Kasia miała nadzieję, że rodzice śpią. Utwierdzało ją w tym jeszcze i to, że mieli przecież za sobą długą podróż z Austrii. Mieli wrócić w piątek, a dotarli prawie w sobotę rano, więc zwłaszcza ojciec,który prowadził przez większość drogi, musiał być śmiertelnie zmęczony. Niestety. Dochodząc do furtki Katarzyna dostrzegła, że w głębi świeci się światło. Ktoś był w kuchni, która jak wiemy, znajdowała się prawie na wprost drzwi wejściowych. Jeżeli to ojciec, to z całą pewnością czeka na powrót sióstr, a w takim razie zamaskowanie faktu, że Asia jest pijana stanie się absolutnie niemożliwe.
Tak też było. Jeden rzut oka rodzica wystarczył aby ocenić stan trzeźwości obu sióstr. Wyraz twarzy ojcowskiej także nie zwiastował nic dobrego.
– Aśka – spać! – rzucił rozkaz niczym kapral rekrutowi. – Z tobą policzę się rano.
Asia posłusznie ruszyła na górę, spuściwszy głowę na piersi, niby to udając skruchę. W rzeczywistości nie mogła już doczekać się, kiedy znów ręką przez mokre (i jeszcze cieplutkie) majteczki zrobi sobie dobrze.
– A ty, niby dorosła, siadaj! – kolejny rozkaz dotyczył Kaśki. Ta z doświadczenia wiedziała już, że kara będzie surowa. Będąc z natury bardziej buntownicza niż jej młodsza siostra częściej doświadczała już gniewu rodzicielskiego. Nigdy jednak ojciec nie mówił do żadnej z nich takim tonem. Kasia poczuła, że ma mokro w majtkach. Ze strachu popuściła silny strumień moczu. Miała tylko nadzieję, że na spodniach nic jeszcze nie widać…
– Tego się po tobie nie spodziewałem. – zaczęło się rodzicielskie przesłuchanie.
– Ale tato… – zaczęła nieśmiało Kasia
– Milcz teraz – kolejny potoczek wylądował w majtkach. Kasia bała się teraz naprawdę. Nie kary, tylko tego, że zsikała się ze strachu i ojciec to w każdej chwili może spostrzec.
– Tak jak mówiłem, bardzo mnie zawiodłaś. Miałaś jej pilnować. Zaufałem ci…
W tym tonie ojciec mógł mówić dość długo. Kasia jednak skupiona była tylko na tym aby nie pokazać, że ma mokro, bo strugi moczu raz po raz lądowały w jej majteczkach i czuła już, że ma mokrą pupę. Mogło to oznaczać, że spodnie też są mokre, a na jasnych jeansach widać wszystko jak na dłoni…
– Ale tato, ona piła tylko szampana i to wcale nie dużo. – zaczęła tłumaczyć siostrę.
– Nawet gdyby to był jeden łyk to o jeden za dużo. – ton głosu ojca nie złagodniał ani o pół tonu. Kasia stwierdziła, że już prawie opróżniła pęcherz. Jeszcze chwila i zacznie kapać na podłogę.
– Co ty się tak wiercisz na tym krześle? Nie możesz kilku minut spokojnie usiedzieć?
– Mogę, tato. – Kasia próbowała zapanować nad drżeniem głosu.
– Idź spać. Rano podejmę decyzję co do kary. – rzekł wreszcie ojciec i wyszedł z kuchni.
Kasia wstała. Wówczas to, co pozostało jeszcze w jej pęcherzu spłynęło w dół po nogach. Pierwszy raz odkąd zaczęła sikać w majtki, nie sprawiło jej to przyjemności. Zadowolona była tylko z tego, że tata wyszedł przed nią, a nie kazał jej iść, bo wtedy zobaczyłby niechybnie że się zsikała i kto wie, co by było.
Ojciec dziewczyn nie był jakimś domowym tyranem, ale miał zasady. I wymagał, aby córki ich przestrzegały. Jedną z żelaznych zasad był zakaz picia alkoholu do 18 lat. Kasia mogła więc wypić na imprezie, ale Joanna z całą pewnością nie. I na pewno nie skończy się tylko na “kazaniu”.
– Co ta gówniara sobie myślała – prawie głośno powiedziała do siebie Kasia i zaczęła płakać.
Zapłakana weszła na górę. Postanowiła nie czekać do rana tylko zaraz porozmawiać z Asią.
Zapukała w drzwi pokoju młodszej siostry i nie czekając na odpowiedź weszła do środka. Asia leżała na łóżku, miała podwiniętą do góry spódniczkę i odsłonięte majteczki. W pokoju świeciła się bladym światłem mała lampka przy łóżku. W jej świetle Kasia dostrzegła mokrą plamę w kroku swojej siostry.
Podeszła bliżej. Asia drzemała, jej oddech był nierówny, czasami jęknęła. Kasia dotknęła lekko majteczek Asi i stwierdziła, że istotnie są mokre.
– No ładnie. Tak się napiła że straciła nad sobą kontrolę. Tak się upodlić… – powiedziała na głos.
Asia otworzyła oczy:
– Co ty tu robisz? – zapytała zupełnie już przytomnie.
– Przyszłam się z tobą rozmówić. Ojciec tak się na mnie wydarł, że sobie nie wyobrażasz. Jeszcze nigdy tak się nie bałam. Mówię ci. Zsikałam się ze strachu jak mała dziewczynka.
– Co zrobiłaś?
– Zsikałam się, głucha jesteś!?
– Zsikałaś się ze strachu? Ty, która sikasz dla przyjemności? To chyba się nie przejęłaś. A tata widział?
– Nie, wyszedł wcześniej. Ale, ale. Ja nie jestem jedyna w tym pokoju, która ma na sobie mokre majtki. Jak ty się wytłumaczysz, siostrzyczko?
– Co? Ja? Z czego mam się niby tłumaczyć? – wystraszyła się Asia i odruchowo obciągnęła spódniczkę, bo dopiero zorientowała się, że widać jej majtki.
– Nie bajeruj. Bujać to ja, ale nie mnie. Zsikałaś się w majtki. Myślisz że nie wiem? Sprawdziłam. Wiesz, ja nigdy tak się nie schlałam żeby aż stracić kontrolę…
– To co mam ci powiedzieć, skoro wszystko sama niby odgadłaś?
– Prawdę. Tak jak ja się przed tobą otworzyłam. W ten piątek, kiedy mnie przyłapałaś.
– No dobra. To szczerość za szczerość. W zeszłą sobotę śniło mi się sikanie w krzaczkach i… zsikałam się w łóżko.
– To dlatego tak długo siedziałaś w łazience i wyprałaś pościel. I jeszcze ściemniałaś, że pogoda jest super to będzie świeższa…
– Właśnie. A dziś jak zobaczyłam Przema z tą blond Barbie, to pomyślałam, że tak jak ty, po Jacku… No i poszłam się zsikać na trzeźwo ale nie mogłam i potem…
Asia jednym tchem opowiedziała o pierwszym, drugim i trzecim zsikaniu się w majtki podczas imprezy i powrotu do domu.
– Ale najprzyjemniej jest po wszystkim, kiedy “klikam myszką”…
“Skąd one biorą takie określenia” – pomyślała Kasia. Ale nic nie powiedziała.
– To teraz jesteśmy jak siostry syjamskie – wiąże nas wspólny sekret – panty pissing. – zakończyła rozmowę Kasia.
“A swoją drogą 3 razy w jedne majtki i to za pierwszym razem… Niezła jest Młoda…” – pomyślała jeszcze wracając do swego pokoju.
Epilog
Karą dla obu sióstr był, jak się spodziewały, szlaban na imprezy. Kasia dostała miesiąc, a Asia 3 miesiące. Dziewczyny i tak były zadowolone. Dzięki szlabanowi mogły w spokoju kultywować swoje mokre pasje.
KONIEC