Na drzewie

Wstałam rano, wyjrzałam przez okno i  stwierdziłam, że jest ciepło. Postanowiłam więc, że spędzę ten dzień na dworze w domku na drzewie. Rozciągając się zaczęłam się szykować ubierając podkoszulek z Hello Kitty, żółte majtki z pikachu, spódniczkę zapinaną na guzik, butki, skarpetki. Wzięłam także troszkę picia, telefon, klucze i wyszłam z domu. Po drodze zadzwoniłam do Moni i zapytałam, czy nie chciałaby wpaść, bo akurat jadę do znajomej mojej kuzynki,  która wyjeżdża i poprosiła bym zajęła  się domem. Monia się zgodziła, podałam jej więc adres i spotkałyśmy się na miejscu.

Gdy się już zjawiła weszłyśmy do domku na drzewie, który został zrobiony przez nas i kuzynkę. Było w nim łóżko, szafki na picia, okienka, drzwi itp. Kładąc się na miękkim łóżeczku czując jego niesamowitą miękkość zaczęłam się relaksować. Po chwili Monia poszła do domu kuzynki zobaczyć czy czegoś tam nie trzeba ogarnąć, a ja zaczęłam czuć zbierającą się wodę w moim brzuszku i że muszę sisi. Zaczęłam delikatnie masować swój brzuszek i iść wyżej podwijając koszulkę i zbliżając się do piersi.

Gdy doszłam do piersi poczułam jak robi mi się coraz przyjemniej i relaksując się podwinęłam koszulkę do końca. Czując jak przechodzą mnie delikatne i przyjemne dreszcze. Przymrużyłam oczy, jęcząc lekko wyobraziłam sobie Monie. Zjeżdżając rączką do boku  brzuszka jednocześnie gładząc biodra poczułam jak robi mi się przyjemnie ciepło. Popijając wodę zaczęłam odpinać guziczek od spódniczki. Włożyłam sobie rączkę do spódniczki i delikatnie jęcząc zaczęłam delikatnie pocierać majteczki, a drugą rączką masować piersi. Czując jak mięśnie się pomalutku zaciskają podczas przyjemnego dreszczu czułam, że przetrzymam to. Czując jak rozkosz pomalutku zaczyna rosnąć zaczęłam masować się troszkę szybciej i intensywniej. Po chwili już czułam jak pisia robi się wilgotna, a także majtusie zdarzyły już zawilgotnieć.

W międzyczasie Monia przyszła z piciem i wchodząc na górę zauważyła, że leżę na łóżku z przymrużonymi oczami. Zbliżyła się odkładając picie na szafkę. Czułam jej obecność, ale na razie postanowiłam nie otwierać oczu. Wyobrażałam sobie jak się rozbiera i kładzie się na mnie i rzeczywiście tak było. Po chwili poczułam, że siedząc na mnie wzięła swą rączkę w moją i zaczęła pomalutku wpychać ją sobie w majteczki całując mnie przy tym namiętnie. Gdy czułam, że się zbliżam do orgazmu i zaczęłam pomalutku popuszczać siku, mimo iż trzymałam z całych sił.

W końcu puściłam i czułam jak rozkoszny potok oblewa swym ciepłem majtusie, a zarazem moją i rączkę Moni, jednocześnie poczułam niewyobrażalną rozkosz. Po chwili, gdy majtusie były już zlane jak i mój tyłeczek Monia zaproponowała zabawę z wężem.

Poszła do ogrodu po wąż ogrodowy, który był na tyle długi, ze sięgał do domku na drzewie. Podejrzewałam co zamierza zrobić i powiedziałam, że najpierw jej kolej i zaczęłam kierować wąż w jej kierunku i oblewać jej uda i majtusie. Zaczęła mnie całować i biorąc swoją rączkę na moją, w której trzymałam węża zaczęła kierować w stronę swoich majtek. Nie opierałam się i powiedziałam żeby kierowała mą rączką jak chce i widząc, że jest jej dobrze zaczęłam drugą rączką dotykać się przez majtki i przesuwać sobie paluszkami w górę i w dół.

Słysząc rozkoszne jęki Moni poczułam zbliżający się orgazm. Położylismy się na plecach całując się namiętnie, a między nasze majtusie wsadziłyśmy wąż. Czułyśmy jak woda wylewająca się z niego moczy nas i nasze ubrania. Gdy byłyśmy już całe mokre zauważyłem, że Monia zaciska uda. Widocznie z tego wszystkiego zachciało jej się sikać. Poprosiłam by się rozluźniła, a ja nadal polewając ją wodą z węża nachyliłam się i zaczęłam lizać jej kompletnie przemoczone majteczki. Monia zaczęła rozkosznie jęczeć, czując, że jednocześnie zaczyna sikać. Potok wytrysnął z jej majteczek niczym wulkan, zalewając moje usta i przemoczone już i tak majtusie.

Po skończonej zabawie zakręciłyśmy wodę i położyliśmy się na całkowicie mokrym już łóżeczku całując się.

luna