Byłam razem z koleżanką (nazwijmy ją Maja) na łące, bo chciałyśmy zrobić sobie piknik. Ja zajęłam się napojami, a Maja jedzeniem. Poszłyśmy na łąkę, rozłożyłyśmy kocyk, na którym się położyłyśmy.
Wzięłyśmy sobie jedzenie, Maja nie wiedziała, że nie toleruję laktozy i zrobiła jakieś tosty z serem i jeszcze parę innych rzeczy. Więc wzięłyśmy sobie po toście, zjadłam dwa, bo byłam bardzo głodna. Leżałyśmy tak sobie na tym kocyku, ja na brzuchu, a Maja leżała głową na moim tyłku. W pewnym momencie rozbolał mnie brzuch i parę razy pierdnęłam i to dosyć głośno. Maja to poczuła, zaśmiała się, ale nie przeszkadzało jej zbytnio. „Chcesz do toalety Roksi ?” – spytała się, po czym odpowiedziałam jej, że niezbyt. Poleżałyśmy tak jeszcze chwile, po dłuższej chwili znowu pierdnęłam kilka razy tylko już gorzej. „Maja, ja jednak muszę…” – nie zdążyłam więcej powiedzieć, po czym ciepła i rzadka kupa zaczęła rozlewać mi się po spodenkach, na których leżała Maja.
Szybko wstała i zaczęła patrzeć się, jak moje białe spodenki z tyłu robią się brązowe, ja nic na to nie mogłam poradzić, po prostu srałam dalej. Gdy już skończyłam powiedziałam „Maja, przepraszam” po czym usiadłam i wysikałam się w te same spodenki. Maja powiedziała mi, że nic się nie stało, mało tego zrobiła to samo co ja. Ściągnęła spodenki, poprosiła, żebym się położyła, po czym usiadła mi na dupie i zrobiła kupę oraz wysikała się. Gdy już skończyła i zeszła ze mnie, wstałam i się rozebrałam, miałam całą brudną dupę. Maja widząc mnie zaczęła robić sobie dobrze, ja zaczęłam razem z nią.
Roksana