Osobiście mam kilka takich granic i myślę że stawianie sobie takich granic jest dość budujące o ile nie konieczne przy zachowaniu zdrowego rozsądku.
Przypomnę że choć wątek jest raczej poświęcony Panty Pissingowi, tak ja mówię tu o ABDL ( nie ma po co tworzyć osobnego wątku o te samej nazwie).
Pierwszą granicą jest Granica Prywatności, czyli zbiór sytuacji i mniejszych zasad dotyczących zarówno tego co publikuje jak i tego co robię w świecie rzeczywistym. Niektórzy nie mają problemu z publicznymi przygodami w pampersie, niektórzy nie widzą w tym nic złego czy prywatnego. Osobiście uważam że jeśli mam na sobie pampersa to mam go dla siebie a nie dla innych i jest to czas tylko dla mnie ( taki czas wyłączenia się, naładowania ,,akumulatorków życia "

. Ktoś powie że przeginam i że mogłabym od czasu do czasu wrzucić jakąś fotkę siebie w pampersie... I jasne mogłabym, ale tego nie zrobię. Pomijając moje narzekanie o przedmiotowe traktowanie kobiety w kręgach fetyszystycznych, nie lubię robi sobie zdjęć, zwłaszcza gdy mam fotografować coś co uważam za ,,swoje" ( prywatne, osobiste ). Może kiedyś się to zmieni, na pewno mam jedno zdjęcie w planach które będę chciała opublikować jednak jeszcze nie wiem kiedy je wykonam.
Drugą granicą jest Granica Moralno - Etyczna, i tu pojawia się problem jako że nie da się ( w miarę krótko ) opisać czym owa granica dla mnie jest. Myślę że to bardziej taki nałóg by zadawać sobie pytania odnośnie tego co i jak robię, by nie patrzeć z jednej perspektywy ale z wielu różnych tak by w efekcie można było uzasadnić daną opinię/ pogląd. Z moralnością i etyką tak już jest że każdy ją posiada ale nikt na dokładnie tym samym punkcie co rodzi konflikty poglądowe. Osobiście nazywam to takim wentylem bezpieczeństwa, mechanizmem dzięki którym mogę robić to co robię, być tą osobą jaką jestem a jednocześnie być zgodna ze swoimi założeniami. Przykładem czego jest na przykład w mojej perspektywie : Nieakceptowanie dzieci w kręgach ABDL, tworzenie kontentu odpowiadającego moim standardom, potrzeba rozwoju tematyki itd.
Trzecią granicą jest dla mnie Granica Społeczna, granica tego co przez większość uznawane jest za normę a co uznawane jest za odstępstwo od normy ( w różnym poziomie).
Zobaczmy, nas (ABDL) kręci/ interesuje noszenie i/bądź korzystanie z pampersów z własnej woli jednak większość społeczeństwa widzi w tym coś dziwnego, coś niezdrowego czy po prostu nie pasującego do obowiązujących standardów. Tu zarówno jedna jak i druga strona ma swoją rację a ,,moja" Granica służy mi raczej do znalezienia wspólnego gruntu, podobieństw w naszych różnicach niżeli w twardym podziale. Osobiście myślę że jeśli ktoś wychodzi poza konwencję to należy się pochylić nad zrozumieniem tego dlaczego dana osoba to robi, co jej to daję i czy w moim przypadku również mogłoby to zadziałać na podobnej zasadzie...
Mam jeszcze kilka innych granic jednak nie widzę potrzeby każdej z nich tu rozpisywać więc wypiszę tylko :
- Granica Prawa
- Granica Tolerancji
- Granica Erotyki
- Granica Potrzeb (Emocjonalnych)
Każda z tych granic w pewien sposób kształtuje to jaki mam pogląd i dlaczego robię to co robię w sposób w jaki to robię, niemniej każda z tych granic reprezentuje nieco inne spojrzenie na daną tematykę i zachowania oraz aktywności z nią związane. Tak to wygląda u mnie.