Mokra Zabawa

K - kasztany. Po drodze, którą wracaliśmy ze szkoły rosły kasztanowce. Strącaliśmy kasztany rzucając w nie kijem. Cud, że nikt nie oberwał "po łbie"

L - Lego, Jako dziecko wiele godzin układałem z nich różne budowle z zestawów czy też tworzyłem własne kombinacje

ÂŁ - ÂŁakocie - Za każdym razem gdy przyjeżdżałam do mojej babci w odwiedziny czy na niedzielny obiad z rodzicami (w czasach szkolnych, dziecięcych ), babcia zawsze miała w barku jakieś łakocie i mowa tu oczywiście o słodyczach. Czy to lizak, czy cukierek, landrynka, ciastko, oj dużo tego było, jednak zawsze coś dla mnie miała. Mam nadzieję kiedyś i ja będę taką babcią...

M - Maskotka. Choć nigdy nie byłam fanką pluszaków i maskotek tak po dziś dzień mam swoją maskotkę z dzieciństwa. Gdy byłam dzieckiem pomagała mi gdy byłam chora, dziś pomaga mi otrzeć łzy w ciężkich chwilach oraz przypomina mi o tym że w każdym dniu  można zobaczyć coś miłego...

N - nafta. Mieliśmy w domu lampę naftową, którą uruchamiało się w razie braku prądu. Nafta strasznie śmierdziała a płomień kopcił. Mimo to była to jenak atrakcja...

O - ogórki. Małosolne ogórki to coś na co zawsze czekałem i z czym najbardziej kojarzyły mi się czerwiec i lipiec. Do gej pory zresztą tak mam.

O - Ospa, Jako dziecko przechodziłem te nieładną chorobę lecz też miała swoje pozytyw kąpiel w fioletowej wodzie

P - Parasolka. Jako dziecko miałam kilkanaście parasolek i gdy tylko zaczynało padać często brałam którąś z nich i biegłam na dwór cieszyć się deszczem.
Miałam parasolkę różową w białe kropki, białą w czarne kropki, z misiami i księżniczkami ale najbardziej lubiłam tęczową utrzymaną w takich pastelowych odcieniach.

Lubię się bawić więc napiszę 
Pieluszka też jest na literę P to łatwe. Ja mam pieluszki takie z materiału co trzeba je prać i takie pampersy duże. Mama zamawia te pampersy przez telefon i pan przywozi je nam do domu. A mam jedną pieluszkę taką z materiału z którą lubię spać i takie co mama albo ciocia zakładają mi na bluzeczkę gdy coś jem   

R - rower. Mój pierwszy "porządny" nazywał się "Pelikan".