Nic nie musisz robić.
ABDL się jest albo nie. Nie można się w to bawić ponieważ to w pewnym sensie choroba.
To nie jest "styl życia" jak gdzieś napisała niewiele rozumiejąca panna Maya, która na swoim blogu w niepoważny sposób wręcz zachęca do bycia ABDL. Opisuje "jak kupić pierwsze pieluchy" albo co zrobić aby "siebie zaakceptować". To czysty nonsens.
Dlaczego?
Ponieważ to zaburzenie umysłowe, które zapewne ma różne przyczyny ale wiele wskazuje na to, że główną siłą sprawczą, bodźcem powstania tej dewiacji jest rozwój człowieka w okresie wczesnego dzieciństwa a kto wie czy nie płodu.
Mówiąc kolokwialnie, w tym wczesnym okresie ewolucji - gdzieś "coś" poszło nie tak i w mózgu takiego człowieka powstało pewne odstępstwo od standardowych zachowań w wieku dorosłym.
Inaczej mówiąc nastąpiło pewne - nazwijmy rzecz po imieniu - pomieszanie zmysłów polegające na nieodpartej potrzebie powrotu do dzieciństwa.
Objawia się to zadziwiającym i mało zrozumiałym pociągiem do wszystkiego co związane z okresem dzieciństwa. Pieluszki, smoczki, przytulanki czy natręctwa w postaci nawracających myśli typu "jak bardzo znowu chcialbym być małym dzieckiem i nosić pieluszki".
Tak więc podsumowując, nie można zostać ABDL w wieku dorosłym. Chyba, że ktoś założy sobie pieluchę i stwierdzi, że "to fajne uczucie" ale wtedy to już inna historia a nie ABDL.
Kamilko, Ty przez swoją chorobę nosisz pieluszkę cały czas, masz swojego smoczka bo nikt Cię tego nie chciał oduczyć, pijesz czasami z butelki i masz wiele innych cech związanych z Adult Baby i dlatego w oczach tych, ktorzy są ABDL sprawiasz wrażenie jakbyś się w to bawiła. I to na swój sposób też jest fajne dla nas.
Tak więc nie musisz nic robić. Ty sama w sobie jesteś taką AB.
