Klub Miłośników Defekacji
: 25 stycznia 2018, 22:27 - czw
Nie mogłem sobie odpuścić napisania pierwszego mało znaczącego posta, który mógłby wnieść nieco humoru.
/znalezione w necie/
Oficjalna lista gówien:
Duch - czujesz, że wyszło, ale nie ma go w kiblu.
Czyste - czujesz, że wyszło, widzisz je w kiblu, ale nie zostawia śladów na papierze toaletowym.
Mokre - podcierasz się 50 razy, ale wciąż czujesz, że trzeba jeszcze raz, więc musisz włożyć trochę papieru do gaci, żeby się nie pobrudziły.
Druga fala - kiedy się wysrasz i podciągasz spodnie, zdajesz sobie sprawę, że musisz jeszcze raz.
Pękająca żyła na ciemieniu - ciśniesz tak mocno, że praktycznie dostajesz apopleksji.
Gigant - wysrywasz tyle, że tracisz 15 kg.
Kłoda - tak długie, że boisz się spłukać bez wcześniejszej fragmentacji za pomocą szczotki do kibla.
Gazowe - jest głośne i każdy w zasięgu słuchu śmieje się z ciebie.
Kukurydza - jak sama nazwa wskazuje.
Jak chciałbym się wysrać - kiedy chcesz, ale wszystko, co możesz zrobić, to usiąść na kiblu, cisnąć i pierdnąć kilka razy.
Naciąganie kręgosłupa - tak bolesne, że powiedziałbyś, że wysrywasz kręgosłup.
Mokry pośladek (uderzenie mocy) - wychodzi tak szybko, że spadając do wody ochlapuje ci siedzenie.
Płynne - żółtobrązowa ciecz wystrzeliwuje i opryskuje całą muszlę.
Meksykańskie żarcie - tak śmierdzi, że trzeba wietrzyć.
Wysokiej klasy - nie śmierdzi.
Spławik - kiedy jesteś w kiblu publicznym, a w kolejce czeka dwóch ludzi, srasz, spuszczasz dwa razy, ale kilka kulek wielkości piłeczek golfowych nadal pływa po powierzchni wody.
Zasadzka - nigdy nie zdarza się w domu, ale zazwyczaj na imprezie albo w czasie gry w golfa. Jest rezultatem próby pierdnięcia delikatnie i cicho, ale ostatecznie kończy się zabrudzeniem gaci i do końca dnia chodzisz ze skrzyżowanymi nogami.
Pijackie (kackupka) - następuje rankiem po pijackiej nocy. Najbardziej zauważalne są znaki ześlizgiwania się na dnie muszli.
Szampańskie - masz takie zatwardzenie, że kiedy korek się odblokuje, wypływa gazowa ciecz.
Przylgnięte - kiedy chcesz się podetrzeć, ono czeka na brzegu.
Wybuch - poprzedzone pierdnięciem tak okropnym, że po wysraniu się sprawdzasz, czy na muszli nie ma pęknięć.
Egzorcysta - piekąca, żółtobrązowa ciecz wystrzeliwuje opryskując całą muszlę. (patrz też: płynne)
Zabawa w chowanego - wychodzi do połowy, wraca, wychodzi, wraca...
Królicze - wychodzi w zgrabnych, okrągłych porcjach (duże ilości) Właściwie nigdy się nie kończy, ale człowiek sam przestaje z nudów.
Alfabet - wychodzi powoli, z jedną lub więcej przerwami, a kiedy na nie spojrzysz, myślisz: "Czyż nie przypomina litery...?"
Feministyczne - nieważne, jak wygląda i jak wychodzi, i tak jest to wina mężczyzny.
Pochodnia - tak pali dupę, że przysiągłbyś, że jest łatwopalne (zazwyczaj zdarza się rankiem po zjedzeniu dzień wcześniej wielkiej ilości ostrego żarcia).
Dualnej gęstości - jedna część jest ciekła, podczas gdy druga jest ciałem stałym.
Wstążkowe - półpłynna materia fekalna, która jest zbyt cienka, aby ją sklasyfikować jako kłodę, a również zbyt gęsta, aby była płynnym. Wygląda raczej jak trzycentymetrowej szerokości brązowa wstęga z kolorowymi cętkami.
Publiczne - przypomina znane uczucie ciepłego, miłego smrodku, który naciera w niezbyt higienicznych kiblach publicznych.
Mały chłopiec - wystarczająco potężne, aby zrównać z ziemią niewielkie miasto.
Powódź - wysrywasz tyle, jakby rozpruł się worek z piaskiem; zazwyczaj kończy się zalaniem muszli i zostajesz sam na sam z brązową, ciastowatą masą.
Sen - kiedy nie byłeś w kiblu dwa tygodnie, to jest to, o którym śnisz.
Betonowe - zostawiasz po 2 tygodniach niechodzenia do kibla.
Chirurgiczne - następuje po betonowym - musisz iść do chirurga, ponieważ dupa jest rozdarta.
/znalezione w necie/
Oficjalna lista gówien:
Duch - czujesz, że wyszło, ale nie ma go w kiblu.
Czyste - czujesz, że wyszło, widzisz je w kiblu, ale nie zostawia śladów na papierze toaletowym.
Mokre - podcierasz się 50 razy, ale wciąż czujesz, że trzeba jeszcze raz, więc musisz włożyć trochę papieru do gaci, żeby się nie pobrudziły.
Druga fala - kiedy się wysrasz i podciągasz spodnie, zdajesz sobie sprawę, że musisz jeszcze raz.
Pękająca żyła na ciemieniu - ciśniesz tak mocno, że praktycznie dostajesz apopleksji.
Gigant - wysrywasz tyle, że tracisz 15 kg.
Kłoda - tak długie, że boisz się spłukać bez wcześniejszej fragmentacji za pomocą szczotki do kibla.
Gazowe - jest głośne i każdy w zasięgu słuchu śmieje się z ciebie.
Kukurydza - jak sama nazwa wskazuje.
Jak chciałbym się wysrać - kiedy chcesz, ale wszystko, co możesz zrobić, to usiąść na kiblu, cisnąć i pierdnąć kilka razy.
Naciąganie kręgosłupa - tak bolesne, że powiedziałbyś, że wysrywasz kręgosłup.
Mokry pośladek (uderzenie mocy) - wychodzi tak szybko, że spadając do wody ochlapuje ci siedzenie.
Płynne - żółtobrązowa ciecz wystrzeliwuje i opryskuje całą muszlę.
Meksykańskie żarcie - tak śmierdzi, że trzeba wietrzyć.
Wysokiej klasy - nie śmierdzi.
Spławik - kiedy jesteś w kiblu publicznym, a w kolejce czeka dwóch ludzi, srasz, spuszczasz dwa razy, ale kilka kulek wielkości piłeczek golfowych nadal pływa po powierzchni wody.
Zasadzka - nigdy nie zdarza się w domu, ale zazwyczaj na imprezie albo w czasie gry w golfa. Jest rezultatem próby pierdnięcia delikatnie i cicho, ale ostatecznie kończy się zabrudzeniem gaci i do końca dnia chodzisz ze skrzyżowanymi nogami.
Pijackie (kackupka) - następuje rankiem po pijackiej nocy. Najbardziej zauważalne są znaki ześlizgiwania się na dnie muszli.
Szampańskie - masz takie zatwardzenie, że kiedy korek się odblokuje, wypływa gazowa ciecz.
Przylgnięte - kiedy chcesz się podetrzeć, ono czeka na brzegu.
Wybuch - poprzedzone pierdnięciem tak okropnym, że po wysraniu się sprawdzasz, czy na muszli nie ma pęknięć.
Egzorcysta - piekąca, żółtobrązowa ciecz wystrzeliwuje opryskując całą muszlę. (patrz też: płynne)
Zabawa w chowanego - wychodzi do połowy, wraca, wychodzi, wraca...
Królicze - wychodzi w zgrabnych, okrągłych porcjach (duże ilości) Właściwie nigdy się nie kończy, ale człowiek sam przestaje z nudów.
Alfabet - wychodzi powoli, z jedną lub więcej przerwami, a kiedy na nie spojrzysz, myślisz: "Czyż nie przypomina litery...?"
Feministyczne - nieważne, jak wygląda i jak wychodzi, i tak jest to wina mężczyzny.
Pochodnia - tak pali dupę, że przysiągłbyś, że jest łatwopalne (zazwyczaj zdarza się rankiem po zjedzeniu dzień wcześniej wielkiej ilości ostrego żarcia).
Dualnej gęstości - jedna część jest ciekła, podczas gdy druga jest ciałem stałym.
Wstążkowe - półpłynna materia fekalna, która jest zbyt cienka, aby ją sklasyfikować jako kłodę, a również zbyt gęsta, aby była płynnym. Wygląda raczej jak trzycentymetrowej szerokości brązowa wstęga z kolorowymi cętkami.
Publiczne - przypomina znane uczucie ciepłego, miłego smrodku, który naciera w niezbyt higienicznych kiblach publicznych.
Mały chłopiec - wystarczająco potężne, aby zrównać z ziemią niewielkie miasto.
Powódź - wysrywasz tyle, jakby rozpruł się worek z piaskiem; zazwyczaj kończy się zalaniem muszli i zostajesz sam na sam z brązową, ciastowatą masą.
Sen - kiedy nie byłeś w kiblu dwa tygodnie, to jest to, o którym śnisz.
Betonowe - zostawiasz po 2 tygodniach niechodzenia do kibla.
Chirurgiczne - następuje po betonowym - musisz iść do chirurga, ponieważ dupa jest rozdarta.