Strona 7 z 27

Re: Kąpiel w ubraniu

: 08 listopada 2021, 07:16 - pn
autor: old_szmugglarz
Miałaś jakieś inne mokre przygody poza domem, kiedy miałaś na sobie rajtki?

Re: Kąpiel w ubraniu

: 12 listopada 2021, 03:03 - pt
autor: Mokrawa
Tylko podczas siusiania na imprezach.

Re: Kąpiel w ubraniu

: 12 listopada 2021, 06:58 - pt
autor: old_szmugglarz
Grubo😀
Zdradzisz coś więcej?

Re: Kąpiel w ubraniu

: 21 listopada 2021, 01:42 - ndz
autor: Mokrawa
Najlepsze są imprezy plenerowe i gdy jest już ciemno. Wtedy na luzie można się wysiusiać w majteczki i rajtki, zwłaszcza jak się ma spódniczkę :)

Re: Kąpiel w ubraniu

: 24 listopada 2021, 18:08 - śr
autor: old_szmugglarz
Dużo masz takich akcji na imprezach za sobą?

Re: Kąpiel w ubraniu

: 27 listopada 2021, 01:22 - sob
autor: Mokrawa
Kilka razy się zdarzyło.

Re: Kąpiel w ubraniu

: 27 listopada 2021, 18:12 - sob
autor: old_szmugglarz
Może chciałabyś opisać jedną z takich sytuacji i jak do tego doszło? :)

Re: Kąpiel w ubraniu

: 29 listopada 2021, 02:49 - pn
autor: Mokrawa
To raz u kolezanki podczas grilla na dzialce, gdy juz bylo ciemnawo po prostu zsiusialam sie siedzac na plastikowym krzesle ogrodowy przy stole z wszystkimi. Mialam wtedy na sobie czarne spodenki i rajstopy i nie pamietam, jakie majteczki, ale chcialam sie wtedy zsiusiac stad czarne spodenki.

Re: Kąpiel w ubraniu

: 01 grudnia 2021, 14:08 - śr
autor: old_szmugglarz
I nikt się nie zorientował?
Jak się zsikałaś siedząc na krześle to pewnie cały tyłek miałaś mokry.
Rajtki też miałaś czarne żeby nic za bardzo widać nie było?
A co z pozostałymi sytuacjami?

Re: Kąpiel w ubraniu

: 02 grudnia 2021, 10:15 - czw
autor: Agnieszka
Przepraszam, że wchodzę w słowo, przeczytałam cały temat i ostatnio dyskusja zbacza w stronę sikania jednak temat jest o kąpieli w ubraniu i ja głównie o tym. ;)
Szkoda, że wcześniej nie odnalazłam tego forum bo temat stosunkowo świeży a już 7 stron ma. ;)
Przechodząc do moich doświadczeń:
Nigdy nie sikam ani nie kąpię się w ubraniach i butach których używam poza domem, jakoś niekomfortowo bym się czuła chodząc później w ubraniach w których sikałam w dodatku ciągłe przemaczanie nie jest zdrowe dla butów a mam różne od adidasów po skórzane oraz ubrań choćby taka skórzana ramoneska. Podobnie nigdy nie robię tego poza domem, bawię się tylko w domu. ;)
Co do sikania to zdarza mi się stosunkowo rzadko bo jak wspomniałam wyżej nie robię tego w ubraniach w których chodzę po dworze a w domowych też nie lubię w dodatku jest z tym sporo problemu bo trzeba później wszystko wyprać. Jednak zdarza mi się robić to około raz w miesiącu w ubraniach z których już zrezygnowałam z racji zużycia, długiego noszenia itd. które po prostu bym wyrzuciła. Kiedyś bawiłam się w sprzedaż Vinted/ OLX ale za dużo z tym zachodu w stosunku do zysków w dodatku kupujący potrafią mieć milion pytań, prosić o dokładne mierzenie – szkoda czasu. Zawsze po takim sikaniu biorę dodatkowo prysznic w tym ubraniu a później ląduje w pralce i po wysuszeniu albo do dalszej zabawy albo na śmietnik gdy jest już zniszczone.
Za to często co najmniej raz w tygodniu biorę kąpiel w wannie lub prysznic w ubraniu domowym czyli koszulka/sweterek (albo jedno i drugie) majteczki, spodnie dresowe lub legginsy, rzadziej jeansy a do tego zawsze skarpetki i skórzane kapcie. A to dlatego, że mam domowych zestawów kilka i zawsze jeden może iść do takiej zabawy a później suszenia lub z reguły prania. Za to kapci skórzanych mam pełne półki z racji rodziny w górach która zajmuje się ich wyrabianiem i co roku odwiedzając mnie obdarza mnie co najmniej 5 parami. Na początku jak pisałam wyżej próbowałam je sprzedawać ale znowu zysk niewielki a trzeba pakować, nosić na pocztę/paczkomat w dodatku kupujący ciągle pytają o wymiary, a proszę zmierzyć miarką środek, podeszwę itd. stwierdziłam, że szkoda czasu.
Teraz po takiej kąpieli przebieram się szybko w suche ubrania ale latem zdarza mi się chodzić w mokrych aż do wysuszenia na ciele. Czasem robię też różne nietypowe rzeczy. Jak włożenie do spodni balonika pełnego wody i poruszanie się tak aby nie pękł co rzadko się udaje a jak pęknie to wszystko od pasa w dół mokre. ;) Czasem z rana wywiesić pranie przed blok pójdę w kapciach a że na trawie rosa to wrócę w mokrych kapciach i skarpetkach, całkiem fajne uczucie jak z każdym krokiem czuję że w środku kapci robi się coraz bardziej mokro. ;) Czasem zmoczę tylko jedną część garderoby (skarpetki, spodnie, kapcie, koszulka) i tak chodzę aż wyschnie. Oczywiście tylko latem. W to lato zdarzyło mi się też wejść do wody w kapciach i skarpetkach a później posiedziałam sobie na słońcu na ławeczce przed blokiem aż wyschły. ;)