Klub Miłośników Defekacji

Forum ogólne
Awatar użytkownika
old_szmugglarz
Posty: 265
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, 20:11 - pn
Lokalizacja: Wawa
Kontakt:

Klub Miłośników Defekacji

Post autor: old_szmugglarz »

Nie mogłem sobie odpuścić napisania pierwszego mało znaczącego posta, który mógłby wnieść nieco humoru.

/znalezione w necie/

Oficjalna lista gówien:

Duch - czujesz, że wyszło, ale nie ma go w kiblu.

Czyste - czujesz, że wyszło, widzisz je w kiblu, ale nie zostawia śladów na papierze toaletowym.

Mokre - podcierasz się 50 razy, ale wciąż czujesz, że trzeba jeszcze raz, więc musisz włożyć trochę papieru do gaci, żeby się nie pobrudziły.

Druga fala - kiedy się wysrasz i podciągasz spodnie, zdajesz sobie sprawę, że musisz jeszcze raz.

Pękająca żyła na ciemieniu - ciśniesz tak mocno, że praktycznie dostajesz apopleksji.

Gigant - wysrywasz tyle, że tracisz 15 kg.

Kłoda - tak długie, że boisz się spłukać bez wcześniejszej fragmentacji za pomocą szczotki do kibla.

Gazowe - jest głośne i każdy w zasięgu słuchu śmieje się z ciebie.

Kukurydza - jak sama nazwa wskazuje.

Jak chciałbym się wysrać - kiedy chcesz, ale wszystko, co możesz zrobić, to usiąść na kiblu, cisnąć i pierdnąć kilka razy.

Naciąganie kręgosłupa - tak bolesne, że powiedziałbyś, że wysrywasz kręgosłup.

Mokry pośladek (uderzenie mocy) - wychodzi tak szybko, że spadając do wody ochlapuje ci siedzenie.

Płynne - żółtobrązowa ciecz wystrzeliwuje i opryskuje całą muszlę.

Meksykańskie żarcie - tak śmierdzi, że trzeba wietrzyć.

Wysokiej klasy - nie śmierdzi.

Spławik - kiedy jesteś w kiblu publicznym, a w kolejce czeka dwóch ludzi, srasz, spuszczasz dwa razy, ale kilka kulek wielkości piłeczek golfowych nadal pływa po powierzchni wody.

Zasadzka - nigdy nie zdarza się w domu, ale zazwyczaj na imprezie albo w czasie gry w golfa. Jest rezultatem próby pierdnięcia delikatnie i cicho, ale ostatecznie kończy się zabrudzeniem gaci i do końca dnia chodzisz ze skrzyżowanymi nogami.

Pijackie (kackupka) - następuje rankiem po pijackiej nocy. Najbardziej zauważalne są znaki ześlizgiwania się na dnie muszli.

Szampańskie - masz takie zatwardzenie, że kiedy korek się odblokuje, wypływa gazowa ciecz.

Przylgnięte - kiedy chcesz się podetrzeć, ono czeka na brzegu.

Wybuch - poprzedzone pierdnięciem tak okropnym, że po wysraniu się sprawdzasz, czy na muszli nie ma pęknięć.

Egzorcysta - piekąca, żółtobrązowa ciecz wystrzeliwuje opryskując całą muszlę. (patrz też: płynne)

Zabawa w chowanego - wychodzi do połowy, wraca, wychodzi, wraca...

Królicze - wychodzi w zgrabnych, okrągłych porcjach (duże ilości) Właściwie nigdy się nie kończy, ale człowiek sam przestaje z nudów.

Alfabet - wychodzi powoli, z jedną lub więcej przerwami, a kiedy na nie spojrzysz, myślisz: "Czyż nie przypomina litery...?"

Feministyczne - nieważne, jak wygląda i jak wychodzi, i tak jest to wina mężczyzny.

Pochodnia - tak pali dupę, że przysiągłbyś, że jest łatwopalne (zazwyczaj zdarza się rankiem po zjedzeniu dzień wcześniej wielkiej ilości ostrego żarcia).

Dualnej gęstości - jedna część jest ciekła, podczas gdy druga jest ciałem stałym.

Wstążkowe - półpłynna materia fekalna, która jest zbyt cienka, aby ją sklasyfikować jako kłodę, a również zbyt gęsta, aby była płynnym. Wygląda raczej jak trzycentymetrowej szerokości brązowa wstęga z kolorowymi cętkami.

Publiczne - przypomina znane uczucie ciepłego, miłego smrodku, który naciera w niezbyt higienicznych kiblach publicznych.

Mały chłopiec - wystarczająco potężne, aby zrównać z ziemią niewielkie miasto.

Powódź - wysrywasz tyle, jakby rozpruł się worek z piaskiem; zazwyczaj kończy się zalaniem muszli i zostajesz sam na sam z brązową, ciastowatą masą.

Sen - kiedy nie byłeś w kiblu dwa tygodnie, to jest to, o którym śnisz.

Betonowe - zostawiasz po 2 tygodniach niechodzenia do kibla.

Chirurgiczne - następuje po betonowym - musisz iść do chirurga, ponieważ dupa jest rozdarta.



pawelek
Posty: 652
Rejestracja: 21 września 2017, 18:00 - czw

Odp: Klub Miłośników Defekacji

Post autor: pawelek »

Może będę niehumanitarny w swoim opisie ale muszę to napisać: prawie się posrałem ze śmiechu!😁

Po prostu rozwaliłeś mnie! Parskałem co chwila uradowany opisami obstrukcji oraz różnego rodzaju biegunek. To niesamowite co wiaruchna potrafi wymyślić.
Osobiście najczęściej doświadczam tzw. "Pochodni" - zwłaszcza rano po wieczornej konsumpcji znanych wszystkim hot wingsów -
rodem z KFC 😃

Brawo za świetny tekst! Dawka humoru przed snem jak najbardziej wskazana!
Awatar użytkownika
old_szmugglarz
Posty: 265
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, 20:11 - pn
Lokalizacja: Wawa
Kontakt:

Odp: Klub Miłośników Defekacji

Post autor: old_szmugglarz »

Dziękuję :) Trzeba nieco rozruszać forum żeby się zbyt skostniała atmosfera nie zrobiła.
Sam najczęściej również doświadczam tzw "pochodni" przez swoje zamiłowanie do ostrego żarcia.
Jak to mówią "nie ważne co byle sponiewierało i było czuć dwa razy" :D

Od jakiegoś czasu domowe żarcie zacząłem sobie urozmaicać najróżniejszymi sosami.
Ostatnio testowałem coś takiego:
https://bedziepieklo.pl/Sos-Encona-Extra-Hot-Pepper-142ml-p66

Bardzo uniwersalny, pasuje praktycznie do wszystkiego.
pawelek
Posty: 652
Rejestracja: 21 września 2017, 18:00 - czw

Odp: Klub Miłośników Defekacji

Post autor: pawelek »

Osobiście moim ulubionym pikantnym przysmakiem, który stosuję do wszelakich potraw jest pasta ze zmielonych papryczek piri piri 😀 firma "Sandra". Nie czuć w tej paście tzw.chemii, co się często zdarza. Tutaj jest czysty, mega ostry smak papryki. I nie mam po niej wspomnianych "pochodni" ☺
A co do pikantności,  to też uwielbiam meksykańskie żarcie. U mnie w mieście jest mnóstwo knajpek z różnymi nachos burritos mexicos i tym podobne. Więc używam do woli 😜
Manowar

Odp: Klub Miłośników Defekacji

Post autor: Manowar »

Skoro już o tym to dobre chilli musi boleć dwa razy: na wejściu i na wyjściu.
pawelek
Posty: 652
Rejestracja: 21 września 2017, 18:00 - czw

Odp: Klub Miłośników Defekacji

Post autor: pawelek »

Mano, pytam Cię jako specjalisty. Czy jest też jakiś serek, który potrafi porządnie zjechać psychikę? ☺ oczywiście w kwestiach pikantności?
Chętnie bym spróbował! Do tej pory nie spotkałem.
Morfeusz
Posty: 87
Rejestracja: 25 września 2017, 13:44 - pn

Odp: Klub Miłośników Defekacji

Post autor: Morfeusz »

Trochę sytuacji na tej liście jest faktycznie życiowych, inne to mniej lub bardziej udane żarty :P Jak pisałem w temacie obok, kilka razy zdarzyła mi się Zasadzka no i może kiedyś tam Chirurgiczne, chociaż obeszło się bez pomocy medycznej.
U w U

Re: Klub Miłośników DefekacjiPiękne. A co do ostrego żarcia to wasabi ja nie nawidze ostrego ale mój brat kocha to jest

Post autor: U w U »

:o


Ostatnio przesunięty w górę 23 lipca 2023, 10:59 - ndz przez: Anonymous.
ODPOWIEDZ