Żoneczka - niezwykła historia BDSM z domieszką Panty Pissing oraz ABDL.

Opowiadania i historie nie do końca prawdziwe
Manowar

Odp: Żoneczka - niezwykła historia BDSM z domieszką Panty Pissing oraz ABDL.

Post autor: Manowar »

Paweł, co dalej - chłopaki zaraz zalegną pod stołem od nadmiaru gorzoły!!!
pawelek
Posty: 652
Rejestracja: 21 września 2017, 18:00 - czw

Odp: Żoneczka - niezwykła historia BDSM z domieszką Panty Pissing oraz ABDL.

Post autor: pawelek »

No nie powiem, napisałem kolejny odcinek, ale przeleżał dwa dni, a wczoraj uznałem, że jest zbyt "płytki". Wiesz jak to jest, tekst musi się przegryźć. Muszę dopisać więcej pikanterii.
pawelek
Posty: 652
Rejestracja: 21 września 2017, 18:00 - czw

Odp: Żoneczka - niezwykła historia BDSM z domieszką Panty Pissing oraz ABDL.

Post autor: pawelek »

Dzisiaj popołudniu wrzucę nowy odcinek "żoneczki". Mam nadzieję, że zostawicie jakiś komentarz, abym mógł wiedzieć czy idę w dobrym kierunku.
pawelek
Posty: 652
Rejestracja: 21 września 2017, 18:00 - czw

Odp: Żoneczka - niezwykła historia BDSM z domieszką Panty Pissing oraz ABDL.

Post autor: pawelek »

Odcinek 10
-------------------
Gdy wypiliśmy drugą flaszkę i Przemo zaczął w szczegółach opowiadać jakie wymierza kary swojej Ani zrobiło się naprawdę wesoło. Nie będę wam opisywał szczegółów ale musiałem przyznać, że mój kumpel miał w zanadrzu niesamowite pomysły.

Chichotałem jak głupi a Przemo zataczając się przy stole, pokazywał jakie pozy robi jego żona w chwilach tortur.
Do tego robił takie miny, że wyglądał jak ropucha, której wsadzają kij w tyłek. Rechotaliśmy przy tym jakbyśmy się najarali trawki.

Gdy tak siedzieliśmy i rozprawialiśmy o problemach, jakie przysparzają nam żony, niepostrzeżenie wróciła z pracy Monisia.

- Co tu się dzieje? - zapytała zaskoczona. - Jesteście pijani?!

- Fija..ni? My? Apso..lutnie, Mo..niko - wybełkotał Przemo i zataczając się, wstał od stołu. - Na mne...na mnie.. już pora. Do zoaczenia Pałełku! - plątał mu się język, litr gorzałki zrobił swoje. Zabrał swoją walizkę z "narzędziami" i wyszedł.

- A co ty taki rozbawiony? - spytała Monika, zdejmując płaszcz. - Nie mówiłeś, że będziesz miał gościa? Co tu taki bałagan?! Jak ty wyglądasz? - żona zaczęła zadawać niezrozumiałe pytania.

Nie mówiąc nic, wstałem od stołu i poszedłem do sypialni. Rzuciłem się na łóżko i nie wiedząc kiedy, zasnąłem.

Gdy się obudziłem była czwarta w nocy!
Obudził mnie dziwny chłód, który zacząłem odczuwać między nogami, śniło mi się, że leżę na OIOM-ie i jakaś pielęgniarka obkłada lodem mojego ptaka. Nagle sen się skończył i spocony usiadłem na łóżku.

Byłem tak oszołomiony, że nie miałem pojęcia co się dzieje.
Zacząłem wracać do rzeczywistości, przypomniało mi się, że zalaliśmy się z Przemem w trupa, potem wróciła Moniczka i... właśnie! Gdzie była Monika?!

Obok w łóżku jej nie było.
Podniosłem się i nagle dotarło do mnie, że spałem w spodniach i koszuli!
Mało tego, chłód między nogami, który mnie zbudził nie był chłodem! Dotarło do mnie, że posikałem całe spodnie!
Zerwałem się jak oparzony i pobiegłem do łazienki, szybko wziąłem prysznic a mokre slipki i spodnie zamoczyłem razem z koszulą w wannie.
Oczywiście nie miałem najmniejszego zamiaru mówić komukolwiek o mojej pijańskiej wpadce. Zdarzyło się to po raz pierwszy.

Okazało się, że Monika spała na dole w salonie gościnnym. Pewnie nie chciała spać obok zalanego w trupa, chrapiącego męża.

Wypiłem w kuchni szklankę wody od kiszonych ogórków i wróciłem do łóżka, zasnąłem.

Nazajutrz gdy się obudziłem zadzwonił do mnie prezes spółki, w której byłem dyrektorem rady nadzorczej.
Zaprosił mnie na wieczorne biznes party, czyli pokaz najnowszych nowinek technologicznych przy szampanie i szwedzkim stole.
Miała się pojawić cała elita z naszej firmy, wraz z gośćmi z Niemiec, którzy mieli wykupić od nas część technologii, słowem duża kasa.

Chociaż miałem niemiłosiernego kaca, to obiecałem, że pojawię się z przyjemnością.
Oczywiście wraz z szacowną małżonką, jak poprosił mój szef.

Gdy tylko Monika wróciła z pracy, obwieściłem jej, że idziemy na wieczorny raut. Spojrzała na mnie podejrzanie.

- Co się tak patrzysz dziwnie? - zmierzyłem ją wzrokiem.

- Mam nadzieję, że nie każesz mi ubierać pampersów? - zapytała z nutką niepokoju w głosie.

- Kochanie, nie żartuj! Masz mnie za idiotę? Urodziny to było coś innego, wtedy nasikałaś na podłogę i musiałem zareagować abyś sobie przy naszych przyjaciołach wstydu nie zrobiła. Dzisiaj ubierzesz coś innego. Elegancki kostium.

Monika odetchnęła z wyraźną ulgą.

- Założysz te obcisłe białe spodnie i króciutki biały żakiecik - Podszedłem do niej, odsunąłem włosy z ramion i pocałowałem w szyję.
Przy okazji włożyłem jej rękę pod spódniczkę i chwyciłem za cipkę. Zamknęła oczy i mruknęła w swoim stylu, co dobrze wróżyło na dalszą część dnia.

- A jakie majteczki ma ubrać twoja Moniczka? - zapytała filuternie.

- Koniecznie białe i bardzo skąpe... - Mrugnąłem do niej.
- Idź, weź prysznic i się ubierz, ja założę garnitur, za godzinę zamówimy taksówkę.

Gdy Monisia brała prysznic, zadzwonił Przemo.

- Co tam, kumplu, jak się czujesz? Masz kaca? - Usłyszałem tępy rechot. - Temperujesz swoją żonkę? - Zapytał po chwili.

- Nie dzisiaj, Przemuś! Idziemy na małą firmową imprezkę. Nie miałem czasu myśleć o wychowywaniu żony - zaśmiałem się.

- Popełniasz ogromny błąd! Musisz ją wychowywać w każdej możliwej sytuacji, inaczej wejdzie ci na głowę, Paweł!

- Myślisz? - Zaskoczył mnie.

- Oczywiście! Kobieta musi być posłuszna! Ciężko pracujesz, zarabiasz na rodzinę, a ona co? Maluje paznokcie i gada przez telefon. W między czasie udaje, że wychodzi do pracy, a tak naprawdę plotkuje z koleżankami i pije kawę w firmie, co to za praca?! - Usłyszałem zarzuty odnośnie Moniki. Odniosłem wrażenie, że Przemo ma rację.

- Co proponujesz? - Zapytałem z ciekawością.

Przemo wyjaśnił mi jak się zabrać do wychowywania niepokornej żony. I to od zaraz, wykorzystując wyjście na firmowy raut. Muszę przyznać, że chłopak miał głowę na karku i zaimponował mi swoim pomysłem. Zaraz po skończonej rozmowie, postanowiłem zrealizować pomysł mojego przyjaciela.

Plan nosił imię trytytka! Wiecie co to jest?

Najzwyklejsza opaska zaciskowa z tworzywa sztucznego, składająca się z główki z zapadką i zębatej taśmy.
Takie plastikowe kajdanki, które jak się założy i przeciągnie przez otworek, to już nie idzie ich odpiąć bez użycia nożyczek.
że też na to wcześniej nie wpadłem, Przemo był genialny. Wyciągnąłem z szuflady mojego biurka trytytkę i schowałem do kieszeni spodni.

Wróciła Monika z łazienki.

Wyglądała niebiańsko. Czarne włosy do ramion, piękny makijaż i.. te nogi do samego nieba. Białe, obcisłe spodnie podkreślały okrągłe biodra i wrzynały się w jej małą cipeczkę, do tego czarna bluzeczka pod białym żakietem uwydatniała jędrne piersi.
Miała czarne buty na wysokim obcasie, a gdy się obróciła, zauważyłem pod spodniami białe stringi. Słowem - dziewczę miód, malina!

Zwróciłem uwagę na najważniejsze.
Nie miała w szluwkach spodni paska, a to niweczyło mój plan. Poprosiłem aby założyła wąski paseczek. Tak aby podkreślić linię talii.
Niechętnie ale poszła do garderoby i wróciła z założonym białym, skórzanym paseczkiem.

Zamówiliśmy taksówkę i pojechaliśmy do celu, zapowiadała się nudna impreza biznesowa, ale zakładałem, że dzięki Monice, może być całkiem przyjemnie.
pawelek
Posty: 652
Rejestracja: 21 września 2017, 18:00 - czw

Odp: Żoneczka - niezwykła historia BDSM z domieszką Panty Pissing oraz ABDL.

Post autor: pawelek »

I niespodzianka. Od ręki macie kolejny odcinek nowego sezonu.
Tzw. zadośćuczynienie za długie oczekiwanie 😎
pawelek
Posty: 652
Rejestracja: 21 września 2017, 18:00 - czw

Odp: Żoneczka - niezwykła historia BDSM z domieszką Panty Pissing oraz ABDL.

Post autor: pawelek »

Odcinek 11
-------------------
Na bankiecie policzyłem blisko pięćdziesiąt osób, stali w grupkch, popijali wino i zawzięcie dyskutowali nad projektami.
Mężowie i żony. Faceci i ich kochanki. Wszyscy elegancko ubrani i bogaci, elita. No cóz, należałem do tej elity.
Ale w ten wieczór najważniejszy był mój plan. Miałem zamiar od dzisiaj zacząć wychowywać moją żoneczkę.

Była niepokorna i zasługiwała aby ją utemperować, Przemo miał absolutną rację. żonę można kochać i czcić, ale powinna być bezwzględnie posłuszna.
A Moniczka miała sporo za uszami.

Chociażby dzisiejsza noc, dlaczego poszła spać do salonu zamiast położyć się obok mnie? Co z tego, że byłem zapruty i chrapałem?
Postanowiłem ją ukarać i nie miałem zamiaru długo czekać.
Wypiliśmy po lampce wina, przegryźliśmy kawiorem i wędzonym łososiem, który leżał na półmisku. Szwedzki bufet był standartem na tego typu rautach.

Monika plotkowała z żoną Misiaka, dyrektora do spraw eksportu na rynek wschodni. Stała z nimi również młoda babka, to chyba była kochanka Kowalczyka, prezesa spółki farmaceutycznej.
Nie ważne.

Rozmawiałem a właściwie udawałem, że rozmawiam z Andrzejem, który opiekował się naszym nowym projektem, ale kątem oka obserwowałem Moniczkę.
Dyskutowała z dziewczynami popijając wodę i co chwila poprawiała włosy, taki dziewczęcy, nawykowy odruch.
Kiedy nasz wzrok się spotkał, dałem jej znać, że musimy porozawiać.

Po chwili podeszła, przeprosiłem Andrzeja i odeszliśmy na bok w nieco ustronne miejsce.

- Jak się bawisz, kochanie? - spytałem i przytuliłem ją.

- Trochę nudno. Ale ujdzie. Dlaczego pytasz?

- Bo chciałbym abyś była zadowolona. To chyba oczywiste, prawda? Powiedz mi Moniczko, czy chce ci się siusiu?

- Troszkę tak, właśnie miałam zamiar pójść do toalety, ale... Dlaczego pytasz? Czy ty... chyba nie boisz się, że...

- Ależ skąd! Wiem, że jesteś mądrą dziewczyną i nie zrobisz mi wstydu. Nie bój się, nie miałem tego na myśli. Ale musisz wiedzieć, że zrobiłaś mi w nocy dużą przykrość.

- Ja? Cóż takiego zrobiłam, Pawełku? - Zapytała lekko przestraszona.

- Poszłaś spać do salonu. Powiedz mi, czy nie wiesz gdzie jest miejsce żony w nocy?

- Paweł! Ale byłeś pijany! śmierdziałeś alkoholem i...

- Ja śmierdziałem?! - Jej słowa mnie mocno zdenerwowały!

- Nie, chodziło mi o to...

- Chcesz mi powiedzieć, że twój mąż śmierdzi i dlatego nie chcesz z nim spać?! - Uszczypnąłem ją w tyłek ale tak, żeby nikt nie zauważył. Zrobiłem to naprawdę mocno. Aż zasyczała z bólu.

- Przepraszam, Paweł! - zapiszczała z grymasem.

- Mam nadzieję, że mi się zaraz tu nie zsikasz przy ludziach? - Szepnąłem jej do ucha i jeszcze raz uszczypnąłem, tym razem w udo.

- Nigdy w życiu... - Zaprzeczyła szybkim ruchem głowy.

W tym momencie podniosłem ze stołu dużą szklankę wody i jej podałem.

- Wypij do dna, potem pójdziesz grzecznie do toalety i zrobisz siusiu.

Spojrzała na mnie z zakłopotaniem i wypiła troszkę.

- Do dna, kochanie! - Po cichu ale dobitnie ją przekonałem, wypiła.

- Dziękuję... - Oddała mi szklankę. Odstawiłem i wziąłęm kolejną.

- No to na drugą nóżkę, skarbie...

- Paweł, ale po co? Nie chcę, muszę pójść się najpierw wysiusiać, dobrze?

- Pójdziesz, jak wypijesz drugą szklankę. No, dalej, nie chcesz chyba mnie zezłościć? - spytałem z najbardziej słodkim uśmiechem na jakim było mnie stać.

- Nie chcę, Pawełku... - Szepnęła przestraszona i wypiła od razu drugą szklankę wody.

Odstawiłem szklankę, odwróciłem się tyłem do gości aby nikt nie zauważył co chcę zrobić.

Wyciągnąłem z kieszeni spodni platikową trytytkę i sprawnym ruchem wsadziłem ją między pasek Moniczki a sprzączkę od paska. Jednym pociągnięciem przełożyłem plastik przez otworek mocujący i mocnym szarpnięciem ścisnąłem trytytkę wokół sprzączki jej paska.

Rozumiecie ten numer?

Moja żoneczka miała teraz założone kajdanki na pasku od spodni! Aby zdjąć spodnie oczywistą rzeczą było odpięcie paska, bez tego dziewczyna mając szerokie biodra nie opuści spodni.
Ale aby odpiąć pasek musiałaby odpiąć metalową sprzączkę. Mając założoną trytytkę, nie ma takiej możliwości!
Oczywiście można przeciąć nożyczkami, ale moja żona nie nosiła w torebce nożyczek, Przemo był genialny!

- Co ty zrobiłeś? - Zapytała zaskoczona.

- Taka tam zabawa, kochanie... - Mrugnąłem. A teraz już idź się wysiusiać, bo czasami możesz nie zdążyć? - Uśmiechnąłem się szyderczo. Moniczka zapewne nie do końca wiedziała co zrobiłem bo uśmiechnęła się, pogłaskała mnie po policzku i szepcząc, iż zaraz wróci, szybkim krokiem oddaliła się do toalety.

Umierałem z ciekawości jak sobie poradzi z moją niewinną pułapką.
Manowar

Odp: Żoneczka - niezwykła historia BDSM z domieszką Panty Pissing oraz ABDL.

Post autor: Manowar »

Hehehe. Zdaje się że Monisia zaliczy mocno żenującą wtopę. Ciekawe czy się zsika na widoku tj. w sali bankietowej czy w toalecie kiedy będzie walczyć z zaciskiem :).

Myślę, że zasłuży na karę i klapsy na gołą dupę to będzie za mało. Zdaje się, że potrzebna będzie odsiecz kawalerii, czyli Przemysław i jego walizeczka ;).
pawelek
Posty: 652
Rejestracja: 21 września 2017, 18:00 - czw

Odp: Żoneczka - niezwykła historia BDSM z domieszką Panty Pissing oraz ABDL.

Post autor: pawelek »

No coś będzie,  to oczywiste. Klimat odpowiedni? Czy zatraciłem co nieco? Odniosłem wrażenie,  że zbytnio się rozpisałem. Ale akcja nadejdzie z czasem. Ktoś to jeszcze w ogóle czyta? Czekam na jakiekolwiek opinie, pogróżki,  motywacje 😉
pawelek
Posty: 652
Rejestracja: 21 września 2017, 18:00 - czw

Odp: Żoneczka - niezwykła historia BDSM z domieszką Panty Pissing oraz ABDL.

Post autor: pawelek »

Dziękuję za tyle komentarzy, nie spodziewałem się aż takiego zainteresowania. :P
Ktoś by chciał poczytać kolejny odcinek czy zamykać wątek?
Manowar

Odp: Żoneczka - niezwykła historia BDSM z domieszką Panty Pissing oraz ABDL.

Post autor: Manowar »

Pisz kolejny odcinek. Wejścia są, a że nikt nie komentuje...
ODPOWIEDZ