Zwariowane Podwórko #1

Opowiadania i historie nie do końca prawdziwe
Awatar użytkownika
old_szmugglarz
Posty: 265
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, 20:11 - pn
Lokalizacja: Wawa
Kontakt:

Zwariowane Podwórko #1

Post autor: old_szmugglarz »

Był koniec czerwca. Dzień upalny tak, że podkoszulek, który miałem na sobie prawie, że się do mnie przyklejał. Wracałem właśnie z centrum w zatłoczonym autobusie. Coraz bardziej nie mogąc doczekać się kiedy dojadę do domu i wezmę chłodny, orzeźwiający prysznic.


Podróż mijała bardzo powoli, bo jakby na złość kierowca postanowił, że będzie się zatrzymywał na wszystkich przystankach i jechał niemiłosiernie wolno. Żeby tego było mało na jednym z przystanków wsiadła moja kumpela, za którą specjalnie nie przepadam, chociaż jest niczego sobie. Pech jednak sprawił, że od razu mnie wyczaiła i podbiła.
-Siemasz
-Cześć
-Skąd jedziesz?
-Z centrum, a ty skąd się urwałaś?
-Ze szkoły. Strasznie dzisiaj gorąco, a mi nie chciało się siedzieć w budzie. Ledwie żyje przez ten upał.

Swoją droga wcale mnie to nie zdziwiło, że było jej gorąco. Ubrana była dość nieadekwatnie jak na taką pogodę. Bluzka, na nią narzucona dżinsowa kurteczka, czarna spódnica do kolan i rajstopy. Kto normalny ubiera się tak w taki upał?

Kiedy się trochę rozluźniło zmieniliśmy miejsce. Stanęliśmy na przegubie (kto zna Ikarusy 280 ten wie o co chodzi :) ). Ona oparła się o barierkę plecami, a ja obok. Tak staliśmy i gadaliśmy w sumie o niczym ważnym, o pierdołach, ale ważne że czas leciał szybciej. Co najlepsze bluzka, którą miała na sobie była krótka i odsłaniała jej brzuszek, na który się zresztą patrzyłem jak gupi. Zawsze lubiłem ją dotykać i macać, czasem łaskotać i denerwować. W pewnym momencie dotknąłem jej odsłoniętego brzuszka. Niby to przypadkowo, niespecjalnie. Pisnęła.

-Weź się uspokój. Nie uciskaj mi brzucha.
-W którym miejscu? Tu? -powiedziałem przytykając wskazujący palec do jej brzuszka.
-Szczególnie tutaj.
-Tutaj? A może tutaj? -pytałem nadal ją dźgając.
-Weź się uspokój. Chce mi się siku i zaraz przez ciebie będę miała mokro między nogami.
-I co byś wtedy zrobiła?
-Wysiadła z autobusu i poczekała gdzieś aż wyschnę.
-Wyluzuj dziewczyno.
-Nie ma wyluzuj. Już ledwie wytrzymuje, a ten kaban się strasznie wlecze. Już mi się chciało, gdy wychodziłam ze szkoły, a to już było trochę czasu temu
-To czemu żeś do cholery nie poszła do toika?
-Bo akurat autobus podjechał, zresztą tam zawsze strasznie śmierdzi.
-No to masz problem. I to całkiem nie mały, bo teraz to już musisz zaczekać, aż dojedziesz do domu. No chyba, że jednak nie uda ci się wytrzymać -mówiąc to znowu zacząłem bawić się jej brzuszkiem.
-Przestaniesz wreszcie? Przez ciebie zaraz naprawdę się zsikam i będę musiała wysiąść i poczekać, aż wyschnę. Przecież nie będę tak jechała z kałużą między nogami.
-Na szczęście rajstopy szybko schną - skwitowałem.
-Wiesz co? Ja usiądę.

Skierowała się na na miejsce, które jeszcze niedawno było zajęte i usiadła. Skończyło się. Przestałem jej dokuczać, zająłem się za to próbowaniem zajrzeć jej między nogi, aby zobaczyć jakie dzisiaj założyła majteczki.

Przez to, że usiadła zepsuła mi trochę zabawę. A taka miałem ochotę jej troszkę podokuczać. Może przez zupełny przypadek by tak popuściła, któż to wie. Cóż byłoby to bardzo nawet prawdopodobne, gdyż jak twierdziła bardzo jej już się chciało.
Podróż mijała, a ja rozmyślałem i nadal próbowałem wypatrzyć jej majteczki. Jak dotąd bez skutku.

Chciało się już jej siku jak wychodziła ze szkoły. Od tego czasu musiało minąć coś koło godziny albo i lepiej. - Założę się, że Ola to jednak sucha do domu nie dotrzesz - przemknęło mi przez myśl. Choćbyś nawet nie wiem jak się starała. Tym bardziej, że nawet jak wysiądziesz to nawet nie masz się gdzie wysikać, no chyba że po drodze do domu w lasku, ale to przecież jakieś 15 min. drogi od przystanku. Naprawdę myślisz, że dasz rade? Nie sądzę.

Z zamyślenia wyrwał mnie delikatny głosik Oli
-Nasz przystanek. Wysiadamy!!

Gdy już wysiedliśmy i chciałem się pożegnać z Olą i udać się w swoją stronę ta wypaliła do mnie:
-Odprowadzisz mnie do domu, co?
-No wiesz co? Nie wiem. Mam bardzo mało czasu. Jeszcze muszę jechać do szkoły. - grałem na zwlokę.
-Oj chodź. Nie bądź marudny. Odprowadzę cię później pod dom, tylko najpierw pójdziemy do mnie na chatę przebiorę się i wysikam - czyżby jednak popuściła? - pomyślałem.
Po długich namowach zgodziłem się. Chociaż i tak miałem zamiar z nią pójść, ale nie chciałem żeby sobie myślała, że tak łatwo na wszystko się zgadzam. Poza tym Ola była już u kresu swych sił, więc będę się mógł przekonać, czy wróciła do domu sucha czy nie. Czy załatwiła się po drodze pod drzewkiem, czy zwyczajnie nasikała w majtki.
Zapowiadała się ciekawa podróż.

CDN…

Opowiadanie napisałem lata temu i opublikowałem na stronie. W zamierzeniu opowiadań miało być trzy. Zatrzymałem się jednak na dwóch i historii nigdy nie dokończyłem. Wersję nieco przeredagowaną i poprawioną wrzucam na forum, by dodatkowo się zmotywować i może w końcu ukończyć tę serię.
GG: 1324900
Mail: szmugglarz@gmail.com
Katika
Posty: 23
Rejestracja: 07 maja 2021, 12:19 - pt

Re: Zwariowane Podwórko #1

Post autor: Katika »

Fantazje z czasów szkolnych? Mnie się podoba. Chętnie poczytam ciąg dalszy.
GG 73552556
Awatar użytkownika
old_szmugglarz
Posty: 265
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, 20:11 - pn
Lokalizacja: Wawa
Kontakt:

Re: Zwariowane Podwórko #1

Post autor: old_szmugglarz »

Nie do końca fantazja.
Pierwsza cześć to lekko zmodyfikowana wersja historii, która faktycznie miała miejsce.
Niestety w rzeczywistości potoczyła się nieco inaczej, bo dałem ciała po całości.
GG: 1324900
Mail: szmugglarz@gmail.com
ODPOWIEDZ