Wizytacja

Opowiadania i historie nie do końca prawdziwe
Katika
Posty: 23
Rejestracja: 07 maja 2021, 12:19 - pt

Wizytacja

Post autor: Katika »

Cholera! - wyskoczyłam z łóżka na równe nogi. Zaspałam! Budzik pewnie dzwonił, ale nawet nie pamiętałam kiedy go wyłączyłam. Cholera! Cholera jasna! Akurat dziś, kiedy przyjeżdża z wizytacją jeden ze współwłascicieli firmy! Mieliśmy surowo przykazane przez naszą menago, że wszystko ma być tip top! Żadnych wpadek!

Nie no! Muszę zdążyć. Jak zepnę dupsko to dotrę na czas. Moja pozycja w firmie ostatnio nie była najlepsza. Nie mogłam sobie pozwolić na kolejnego minusa.

Dobrze, że poprzedniego dnia przygotowałam sobie ciuchy. Czarna prosta spódnica do kolan, pasujący do niej żakiet i kremowa bluzka z małym dekoltem były najnudniejszą stylizacją jaką można sobie wyobrazić ale za to pod spód włożyłam śliczny biały komplet bielizny. Zerkając przelotnie w lustro nie mogłam nie zauważyć, że stanik pięknie eksponuje mój biust a skąpe, koronkowe stringi podkreślają krągłość pośladków. Od razu poprawił mi się humor. Uwielbiam mieć na sobie ładną bieliznę. To dodaje mi pewności siebie.

Ale nie miałam czasu się podziwiać. Mój niewinno-wyuzdany komplecik zakryła garsonka pańci z biura, beżowe rajstopy i czarne pantofle na małym obcasie. Związałam włosy w koński ogon. Na makijaż czasu raczej nie ma. na śniadanie też nie. Trudno. Załatwię obie te sprawy w korku. Wybiegłam z domu i dopiero wsiadając do auta uświadomiłam sobie, że zapomniałam skorzystać z toalety. No cóż, wracać się na pewno nie będę. Zresztą chciało mi się tylko trochę. Jakoś wytrzymam.

Korki oczywiście były nieziemskie. Już po paru minutach zaczęłam żałować, że jednak się nie wysikałam w domu. Nie sikałam już z osiem godzin. Mój pęcherz coraz mocniej mnie uwierał.

Po drodze była stacja benzynowa. Uznałam, że i tak powinnam kupić chociaż kawę w ramach śniadania a przy okazji szybko pobiegnę do ubikacji.

Na stacji zastałam dwa autokary z wycieczką szkolną. Dzieci biegały wszędzie a do kibla była kilometrowa kolejka. Popatrzyłam na drzwi toalety z utęsknieniem ale wiedziałam, że na czekanie nie mogę sobie pozwolić tego dnia. Więc kupiłam tylko dużą kawę i wróciłam do auta. Wysikam się w pracy. Powinnam zdążyć przed zebraniem.

Trochę się uspokoiłam. Nie było tak źle z czasem. Popijałam kawę, nucąc piosenki z radia i pełznąc razem z rzeką aut porannego szczytu. Gdyby nie pełny pęcherz, czuła bym się nawet komfortowo.

Byłam już niemal pod firmą, gdy naszła mnie myśl, że duża kawa chyba nie była najlepszym pomysłem. Chciało mi się siku jak nigdy w życiu. Każdy wybój na drodze był bolesnym sprawdzianem dla moich zwieraczy. Ściskałam uda na ile mogłam ale nie jest to łatwe, gdy się prowadzi. Przy każdym przyhamowaniu auta przeszywał mnie nieprzyjemny dreszcz. Byłam na skraju mojej wytrzymałości. Mogłam myśleć tylko o sikaniu.
Gdy dotarłam pod firmę, byłam już tak pełna, że aż bolał mnie brzuch. Trzymałam resztką sił. Na szczęście nie spotkałam nikogo na parkingu, bo na pewno gapili by się na mnie jak w zoo. Stanowilam dziwny widok idąc zgięta w pół, drobnymi kroczkami i z zaciśniętymi nogami. Każdy krok był torturą. Szybko doszłam do wniosku, że zamiast jechać na swoje piętro, skorzystam z toalety na parterze. Była najbliżej i małe były szanse, że kogoś w niej spotkam.

Korytarz był pusty. Na szczęście, bo dzięki temu nikt nie widział, jak się potknęłam i nieco popuściłam. Musiałam postać chwilę ze skrzyżowanymi nogami i ręką wciśniętą w krocze zanim się opanowałam na tyle by nie wysikać całej reszty. Ale to był stanowczo kres moich sił. Do toalety dotruchtałam jęcząc z bólu. Czułam, że zaraz rozsadzi mi pęcherz.

Już w drzwiach podciągnęłam do góry spódnicę. Szarpnęłam drzwi od najbliższej kabiny...

W kabinie był facet! W damskim kiblu! W dodatku w jednej ręce trzymał telefon a w drugiej sterczącą pałę!

Tego już było dla mnie za wiele. Zaskoczenie i przestrach sprawiły, że się zesikałam. Mocz wypływał ze mnie zupełnie bez kontroli. Czułam jak przesiąka moje białe stringi i cieknie po rajstopach. Miałam na tyle przytomności, żeby trochę przykucnąć ale i tak trochę wlało mi się do buta. Nie mogłam i nie chciałam tego zatrzymać. Mimo, że sytuacja była koszmarnie żenująca, sikając czułam wielką ulgę i przyjemność. Już naprawdę nie utrzymała bym ani sekundy dłużej.

Cóż! Sikałam w majtki trzymając się drzwi od kabiny. Facet w środku nie odrywał ode mnie wzroku. Zrobił się wprawdzie czerwony jak burak, ale jego ręka przesuwała się po nabrzmiałym kutasie coraz energiczniej. Skończył szybciej niż ja. Sperma chlapnęła w wielką kałużę, ktorą z siebie wypuściłam.

Przez chwilę patrzyliśmy na siebie. Co tu powiedzieć? Co się tu właśnie wydarzyło?

On opamiętał się pierwszy. Nerwowo zapiął spodnie i wyszedł szybkim krokiem. Stałam jak oszołomiona. Aż w końcu opamiętałam się. Zebranie! Wizytacja!

Szybko doprowadziłam się do jako takiego porządku. Rajstopy i majtki powędrowały niestety do kosza. Osuszyłam się papierem i jakby nigdy nic wyszłam z łazienki. Korytarz nadal na szczęście był pusty.

Nie mogłam przestać myśleć o tym co przed chwilą zaszło. Przystojny facet z wielką pałą w dłoni narzucał się natrętnie moim myślom. Musiałam przyznać sama przed sobą, że ta sytuacja mnie podnieciła i to mocno. Dodatkowo czułam lekki chłód pod kiecką na nagiej, wilgotnej od sików cipce. Już wiedziałam, że na pewno nie będę mogła się skupić na przemówieniu szefa. Kojarzyłam go z wcześniejszych wizytacji. Stary nudziarz, tuż przed emeryturą. Założyłam nogę na nogę pod stołem, by nikt nie zauważył braku majtek i z całych sił starałam się nie myśleć o tym co zrobię tuż po powrocie do domu.

- Przedstawiam państwu nowego członka zarządu - zaczęła zebranie menago - Pan Piotr N... wkrotce zastąpi na stanowisku prezesa swojego dziadka, założyciela tej firmy Piotra N...

Zaciekawiona podniosłam wzrok. No tak. To był on. To musiał być on! Facet z kibla. Czy mogło być gorzej?







To moje pierwsze takie opowiadanie :oops: Nie wiem czy wam się spodoba. Jeśli tak to mogę pisać dalszy ciąg. Mogę też napisać na inny temat. Dajcie znać co sądzicie. Niestety nie będę mogła wrzucać ich bardzo często bo piszę tylko po kryjomu, gdy jestem sama w domu ;) Wszyscy mają mnie za przykładną niewiastę i nikt nie wie, że jestem małą świńtuszką 8-) 8-)
GG 73552556
Awatar użytkownika
old_szmugglarz
Posty: 265
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, 20:11 - pn
Lokalizacja: Wawa
Kontakt:

Re: Wizytacja

Post autor: old_szmugglarz »

Zajebiste.
Fajnie się czytało.
Pisz więcej, może powstaną kolejne części ;)

BTW, mam podobnie. Moja obecna dziewczyna nie ma bladego pojęcia jaki ze mnie perwers i lepiej żeby nie wiedziała :)
Dlatego na forum wbijam, gdy albo już śpi, albo gdy mam pewność, że mnie nie nakryje :)
GG: 1324900
Mail: szmugglarz@gmail.com
Katika
Posty: 23
Rejestracja: 07 maja 2021, 12:19 - pt

Re: Wizytacja

Post autor: Katika »

Bardzo się cieszę, że się podoba :D Na pewno wrzucę dalszy ciąg, bo pisanie takich rzeczy sprawia mi przyjemność taką samą jak czytanie :oops:

Fajnie, że jest takie forum i osoby, które kręci to samo co mnie :D
GG 73552556
Awatar użytkownika
old_szmugglarz
Posty: 265
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, 20:11 - pn
Lokalizacja: Wawa
Kontakt:

Re: Wizytacja

Post autor: old_szmugglarz »

Wyśmienicie😀
A miałaś jakieś mokre przygody?
GG: 1324900
Mail: szmugglarz@gmail.com
Katika
Posty: 23
Rejestracja: 07 maja 2021, 12:19 - pt

Re: Wizytacja

Post autor: Katika »

Ja osobiście w dorosłym życiu zsikałam się wbrew własnej woli trzy razy.
Raz jeszcze w szkole średniej - chciałam zdążyć na autobus po lekcjach i uznałam, że wytrzymam. Dotrwałam do przystanku ale gdy wysiadłam, natura wzięła górę ;) Tam był jeden długi ciąg domów wzdłuż ulicy, żadnych krzaczków ani murków za którymi mogła bym się schować a ja sobie ubzdurałam że na pewno ktoś patrzy z okien i mnie zobaczy, więc nawet się nie zatrzymałam tylko sikałam idąc. Ciekło mi po nogach i do butów a ja czułam taki wstyd, że nie mogłam powstrzymać łez. I tak sobie szłam z mokrym tyłkiem i policzkami ;) Nikt nawet nie spojrzał na mnie.
Drugi raz, gdy z koleżankami poszłyśmy na tzw babski wieczór. Upiłam się tak, że po powrocie do domu miałam siłę tylko na zdjęcie ciuchów i walnięcie się na łózko. Spałam jak kamień i obudziłam się w momencie gdy mój pęcherz kończył się opróżniać. Łóżko było calutkie mokre. Obsikałam nawet kołdrę i poduszkę ;)
Trzeci też przez sen, ale zupełnie na trzeźwo. Śniło mi się, że szukam toalety i nie mogę znaleźć. Wreszcie znalazłam! Zasiadłam na tronie i z ulgą się rozluźniłam... I w tym momencie się obudziłam. Miałam już mokre całe uda a pode mną była wilgotna plama. Zerwałam się i pobiegłam do toalety ale byłam tak pełna, ze nie mogłam tego zatrzymać i choć ściskałam z całych sił, za mną na podłodze zostawał mokry strumyk. . Po dobiegnięciu na sedes sikałam i sikałam i sikałam. To było baaardzo przyjemne :D

Ja w sumie wolę desperację obserwować u kogoś (nie tylko w temacie sikania). Kręci mnie ogólnie myśl, że ktoś ma tak wielką potrzebę, że nie może aż się powstrzymać i traci wręcz kontrolę nad sobą :oops: :oops: :oops: Sama też się czasem zabawiam trzymaniem ile się da itp ale to raczej tylko taki wstęp do innych rzeczy :) :oops:

Nie wiem, czy ja to powinnam tu pisać. Jeśli to złe miejsce, przenieś do odpowiedniego działu :) Ale tu mi się wydało takim logicznym ciągiem konwersacji.
GG 73552556
mb188

Re: Wizytacja

Post autor: mb188 »

@Katika bez obaw. Tutaj nikt Cię źle nie oceni :D.

Też bardzo uwielbiam obserwować desperację u dziewczyn (jestem chłopakiem) i z chęcią czytam o tym opowiadania. Nigdy o tym z nikim otwarcie nie rozmawiałem, dlatego jeśli nie masz nic przeciwko to chętnie mogę o tym z Tobą porozmawiać na priv :).
Katika
Posty: 23
Rejestracja: 07 maja 2021, 12:19 - pt

Re: Wizytacja

Post autor: Katika »

Pisz śmiało. Ja też nigdy o tym z nikim nie rozmawiałam otwarcie. Raczej nie ma w moim otoczeniu osób z takimi upodobaniami. No chyba, że są a nie wiem o tym ;) w sumie nie rozmawia się o tym przy stole :lol:
Tylko ja nie zawsze będę mogła ci szybko odpisać. Takich chwil, gdy jestem sama w domu i mam czas dla siebie nie ma zbyt wiele. Ale zawsze się ucieszę, gdy dostanę wiadomość :)
GG 73552556
mb188

Re: Wizytacja

Post autor: mb188 »

To super! :D

Podaj maila to będę mógł Do ciebie napisać ;)
Awatar użytkownika
old_szmugglarz
Posty: 265
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, 20:11 - pn
Lokalizacja: Wawa
Kontakt:

Re: Wizytacja

Post autor: old_szmugglarz »

Piszcie przez PW ;)

@Katika pamiętasz jak byłaś ubrana podczas tych wpadek?
Co czułaś za pierwszym razem gdy się zsikałaś (w dodatku w miejscu publicznym, wow) ulgę, przyjemność, czy może zażenowanie całą sytuacją?
GG: 1324900
Mail: szmugglarz@gmail.com
Katika
Posty: 23
Rejestracja: 07 maja 2021, 12:19 - pt

Re: Wizytacja

Post autor: Katika »

Ulgę na pewno bo już mi prawie pękał pęcherz. Ale poza tym koszmarny wstyd i zażenowanie. Umierałam ze wstydu po prostu. Byłam pewna, że wszyscy to widzą i się śmieją ze mnie. Pewnie za wiele nie było widać bo byłam w spodniach i takiej dość długiej kurtce (była zima). Nawet mokry ślad za mną nie zostawał bo większość szła po spodniach w buty ;) Miałam wtedy osiemnaście lat. Mentalnie byłam dzieckiem. Dziś to wspominam z lekkim rozrzewnieniem. Chciała bym zobaczyć z boku siebie z tamtych lat - zasikaną, zapłakaną i przeżywającą (wg swojego mniemania) najgorszą chwilę w życiu ;) Miała bym kolejne wspomnienie do kolekcji. Bo (być może z racji upodobań) mam oko na takie sytuacje i widziałam już niejedno na ulicy i w parku :D
Po pijanemu zsikałam się w majtki. Pamiętam że były takie szaroniebieskie, śliskie. Po bokach miały wstawki z koronki. Do tego miałam taki sam biustonosz.
Po raz trzeci to była zwykła szara piżama. Krótkie spodenki i koszulka z królikiem :) :)
GG 73552556
ODPOWIEDZ