Chcecie czy nie chcecie - w gacie leje na onecie czyli z moczem na wesoło.

Forum ogólne
mirus90
Posty: 311
Rejestracja: 22 września 2017, 13:22 - pt

Odp: Chcecie czy nie chcecie - w gacie leje na onecie czyli z moczem na wesoło.

Post autor: mirus90 »

[quote author=pawelek link=topic=81.msg1486#msg1486 date=1508322038]
W związku z tym zwróciłem się do naszego miłego administratora, Szmugglarza, aby utworzył nowy dział, dostępny dla osób zarejestrowanych. [/quote]
Przecież jest. "Nasze Sekrety" (jakkolwiek ortografia nie powala) i "Nasze historie", jeśli ograniczyć się do tych, gdzie cerberzyca nie ma władzy.
pawelek
Posty: 652
Rejestracja: 21 września 2017, 18:00 - czw

Odp: Chcecie czy nie chcecie - w gacie leje na onecie czyli z moczem na wesoło.

Post autor: pawelek »

No owszem, masz rację, ale "Nasze sekrety" to nie to samo, co np. "Nasze opowiadania".
Brakuje działu z bajeczkami wyłącznie dla swoich.

A co do "cerberzycy" musiałem zajrzeć do Google,  dopiero potem miałem ubaw. Nigdy wcześniej tego nie słyszałem 😁
mirus90
Posty: 311
Rejestracja: 22 września 2017, 13:22 - pt

Odp: Chcecie czy nie chcecie - w gacie leje na onecie czyli z moczem na wesoło.

Post autor: mirus90 »

Widać opowiadania miały być z założenia na widoku, żeby czymś to forum mogło przyciągać. Skoro to ma być "sekret", to dział sekrety wydaje się odpowiedni... (Swoją drogą, tajemnica to coś, co wiesz tylko ty. Jak już komuś drugiemu powiesz, to to już nie jest tajemnica... Niestety tak pokazuje praktyka.)

Też nie. Ale to byłby taki żeński cerber. ;]
pawelek
Posty: 652
Rejestracja: 21 września 2017, 18:00 - czw

Odp: Chcecie czy nie chcecie - w gacie leje na onecie czyli z moczem na wesoło.

Post autor: pawelek »

[quote author=mirus90 link=topic=81.msg1506#msg1506 date=1508417332]
... tajemnica to coś, co wiesz tylko ty. Jak już komuś drugiemu powiesz, to to już nie jest tajemnica...
[/quote]

Jest dokładnie jak piszesz, mirus. Dlatego dział związany z sekretami jest nieodpowiedni bo to już żaden sekret ☺

Jednak na życzenie panny Aleksandry, jej zwierzenia mają się pojawić w dziale dla zainteresowanych. Jest to niejako żądanie, szantaż!
A że jej listy śmiało mogą kandydować do literackiej nagrody Nobla (Pulitzera zapewne też) to uznałem, że warto stworzyć dział do tego typu historii.
No i tu się kółeczko zamyka, bo kolega Szmugglarz póki co nie ustosunkował się do mojej propozycji.

Ale jutro jeszcze list Oli w "kanale otwartym", następne będą już na abonament (Pay per view?) 😀
pawelek
Posty: 652
Rejestracja: 21 września 2017, 18:00 - czw

Odp: Chcecie czy nie chcecie - w gacie leje na onecie czyli z moczem na wesoło.

Post autor: pawelek »

Zgodnie z obietnicą, dzisiaj kolejny list od Aleksandry. Bardzo interesujący. Następne maile - zgodnie z prośbą naszej młodej damy - umieszczę w dziale niedostępnym dla gości.
-----------------------------------------------
Skończyłam na tym jak leżałam na kozetce w samych majtkach. Do dziś pamiętam,  że były białe. Takie zwykłe z różową malutką kokardką na górze.

Gdy lekarz dotknął mojego brzucha to aż podskoczyłam.
Trochę się wystraszyłam a po drugie bardzo chciało mi się siku a pan Tomek zabronił mi pójść do łazienki bo stwierdził, że chce mnie zbadać gdy mam pełen pęcherz,.
No więc ja leżałam i modliłam się w duchu, żeby czasem nie popuścić w majtki.
Przecież na białych majteczkach od razu by zauważył,  że je pomoczyłam!
Co innego gdyby były czarne, leżałam i miałam właśnie takie myśli,  żałowałam,  że nie ubrałam czarnych majtek.
Pan doktor znęcał się nad moich brzuchem. Dotykał, uciskał i za każdym razem pytał czy mnie coś boli. Kręciłam głową, że nie boli.

Cały czas mierzył mnie wzrokiem, raz spoglądał mi w oczy, raz na piersi, co trochę mnie krępowało, ale z drugiej strony nawet sprawiało przyjemność. Miałam biały staniczek ale na szczęście nie wystawał z pod swetra.

Nie miałam pojęcia jak długo będzie jeszcze uciskał mój brzuch, ale uwierzcie mi, że zaczynałam mieć tego dość. Nie chciało mi się tak leżeć a przede wszystkim zaczynałam coraz bardziej odczuwać parcie.
To uciskania mojego brzucha sprawiało, ze jeszcze bardziej mi się chciało.

Nagle powiedział do mnie,  że "musi troszeczkę opuścić moje majteczki i nie mam się denerwować". Odruchowo chwyciłam majtki ale on się tylko uśmiechnął i powiedział: "Nie bój się, Olu, muszę sprawdzić czy pod wpływem ucisku pod brzuchem, nie następuje bezwiedny wypływ moczu" po czym chwycił delikatnie moje dłonie i uniósł ku mojej głowie.  "Leż spokojnie, proszę" usłyszałam.

No ja was proszę,  to mi się zaczynało nie podobać! Chyba nie myślał,  że będę leżeć i moczyć majtki na jego oczach!

"Ale ja muszę iść zrobić siusiu, panie doktorze!" - zawołałam z rozpaczą w głosie.
Lekarz spojrzał na mnie wyjątkowo dziwnie, miał mętny wzrok i jakoś tak dziwnie mi się przyglądał.
Po chwili opuścił mi majteczki do połowy bioder, podniosłam głowę aby zobaczyć co mi będzie robił bo się wystraszyłam.

Nagle zapytał: "Olu, a zdarza ci się posiusiać nawet wtedy gdy nie czujesz parcia?" Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że nigdy. Zawsze jest tak, że czuję parcie ale gdy już trwa to długo i jest coraz silniejsze to dopiero wtedy popuszczam.

Włożył mi rękę pod majteczki, czułam, że dotyka tego, czego nie powinien, czyli mojej cipeczki!
Zaczął delikatnie ugniatać moje podbrzusze, a ja przerażona nie wiedziałam jak się mam zachować! Czułam,  że za chwilę nie wytrzymam i mu się zesikam na rękę, ledwo trzymałam!

ściskałam nogi na ile to możliwe. Chyba zauważył,  że jestem sztywna jak kłoda i zaczynam panikować.
Zapytał mnie czy bardzo w tym momencie chcę siku.

"Bardzo!" - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
"Jak bardzo, Ola?" - zapytał nie spuszczając ze mnie oczu. "Możesz to jakoś wyrazić?"
No tak mnie jakoś dziwnie zapytał, nie miałam wtedy pojęcia o co mu chodzi i dosłownie mnie zamurowało, w końcu siku to siku a jak to można wyrazić,  niby co miałam powiedzieć?

Jednak lekarz czekał na moją odpowiedź. "No śmiało, Olu, powiedz, czujesz, że zaraz się posiusiasz?"

"Ja... ja już nie mogę prawie" - w moich oczach pamiętam pojawiły się łzy, byłam bliska płaczu. On masował mój brzuch nie wiem po co a ja czułam, że lada chwila zacznę sikać.
"Wytrzymasz jeszcze trochę, Ola? Dasz radę?" - zapytał zsuwając rękę dużo za nisko, poczułam jak dotyka mojej pochwy.
Drugą ręką nacisnął moje podbrzusze, w tym momencie poczułam jak zaczynam siusiać, to było okropne!
Pan Tomek zrobił się cały czerwony, a po chwili zauważyłam, że ma spocone  czoło.

Wyciągnął rękę z moich majtek i odsunął się.
"Popusciłaś,  Olu. Nic się nie stało, nie musisz się wstydzić" - uśmiechnął się dziwnie i podał mi papierowy ręcznik abym się wytarła.
A ja?
Podciągnęłam mokre majtki i prawie z płaczem wstałam z kozetki. Ciągle chciałam siusiać bo tylko popuściłam.
Urolog zapytał czy mam majteczki na zmianę ale zaprzeczyła ruchem głowy.
Stałam w tych mokrych majtkach a on usiadł za biurkiem i dosłownie wwiercał się wzrokiem między moje nogi.

To tyle na dzisiaj bo już mi się nie chce pisać. Wkrótce napiszę znowu.

-------------------------------------

Droga Olu, niecierpliwie czekamy! Pozdrawiam serdecznie.

Manowar

Odp: Chcecie czy nie chcecie - w gacie leje na onecie czyli z moczem na wesoło.

Post autor: Manowar »

Ola ma do nas duże zaufanie skoro dzieli się z nami takimi relacjami. Zdecydowanie goście nie powinni tego czytać.

Doktor ma dość "ciekawe" metody badań. Poza tym podejrzewam, że Ola nie zdążyła po wszystkim pójść do wc i wróciła do domu całkowicie mokra. Lekarstwo gorsze od choroby...
pawelek
Posty: 652
Rejestracja: 21 września 2017, 18:00 - czw

Odp: Chcecie czy nie chcecie - w gacie leje na onecie czyli z moczem na wesoło.

Post autor: pawelek »

Zaufanie swoją drogą. Ale zdecydowanie ma problem, tylko jeszcze nie wiemy jaki. Musimy cierpliwie poczekać co napisze dalej.
Olu, jak możesz to napisz w następnym mailu czy zdążyłaś pójść się wysiusiać czy wróciłaś mokra do domu? A co na to badania powiedziała mama i jak to się dalej potoczyło?
Czekamy za mailem!

wgacieleje@onet.pl

Zachęcam pozostałych do pisania o swoich mokrych kłopotach!
pawelek
Posty: 652
Rejestracja: 21 września 2017, 18:00 - czw

Odp: Chcecie czy nie chcecie - w gacie leje na onecie czyli z moczem na wesoło.

Post autor: pawelek »

Brak poczucia humoru, dystansu do samego siebie, to chyba jeden z większych problemów naszego smutnego społeczeństwa. Nie tylko tego "mokrego", ale i ogólnie rzecz ujmując.
Myślę,  że dalsze prowadzenie tej zabawy mija się z celem.
Zamykam wątek.
Manowar

Odp: Chcecie czy nie chcecie - w gacie leje na onecie czyli z moczem na wesoło.

Post autor: Manowar »

Wybacz Stary Druhu ale musiałem to zrobić. Otwieram ten wątek ponownie. Widzę że pojawiają się nowi użytkownicy więc dajmy im szanse.
Maciej
Posty: 3
Rejestracja: 03 listopada 2017, 18:10 - pt

Odp: Chcecie czy nie chcecie - w gacie leje na onecie czyli z moczem na wesoło.

Post autor: Maciej »

Gdzie można znaleźć kolejną część bardzo fajne te opowiadania i chciałem przeczytać ?
ODPOWIEDZ